świetna sprawa, ale chyba nie nowe ? ...a w kącie zapomniany R2D2 Swoją drogą jak się zobaczy wyposażenie garaży tych wszystkich amerykańskch DIY-owców to zazdrość wielka bierze
Krata wódy dla kogoś, kto zbudował tego robota. Pewnie wypowiada tylko kilkanaście słów, nie ma nawet szczątkowej inteligencji, i sterowany jest tylko z pilota, ale czapki z głów. Wall-e jak żywy z filmu.