A mi się wydaje że koleś w kamizelce współpracował ze sprawca, miał w ręku telefon puścił sygnał żeby wbijać śmiało i strzelać, nie wzruszony jeszcze patrzył czy jest dobity jak należy
Grubas w kamizelce odblaskowej widać przyzwyczajony do takich akcji.
Przyszedł do fryzjera a nie do teatru, w dupie miał to przedstawienie a zależało mu na włosach. A że suka olała klienta - może za kilka dni będzie sequel