Jeśli przemyślenie tego spowodowało przewrót moich poglądów na temat religii, to nie wykluczone że zmieni też myślenie innych, całe życie się uczymy
A odnośnie pointy, skoro zostawiłeś już po sobie ślad, co teraz zrobisz?
W dzisiejszych czasach religię należy traktować bardziej jako tradycję, w którą się z czasem przekształciła, nie obnosić się z pogardą dla wierzących - może to właśnie oni mają rację ?
Jest bardzo dużo zagadnień, które jednak zaprzeczają religiom,
które w jawny sposób zaprzeczają ich wiarygodności, lecz nie to jest moim celem. Moim celem jest zmusić was, czytelników do refleksji. Do przemyślenia tego, co nas otacza, i stwierdzenia, czy to
aby na pewno ma sens ?
Realista żyje po to, by zostawić po sobie ślad,
a teista po to, by umrzeć.