18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Realistyczne spojrzenie na religię

kamilbr0 • 2013-03-24, 21:39



Chęć wyjaśnienia niewyjaśnionego - to właśnie pcha nas do religii,
religii która i tak pozostawia nas pod znakiem zapytania.

Jej główną motywacją ( a przynajmniej tej u nas powszechnej ) jest możliwość życia po śmierci, lecz obiecanie człowiekowi egzystencji pośmiertnej pozbawia go chęci do osiągania celów za życia, obiecując lepsze, pogrobowe. Religia, narzucając odpowiedzi na pytania na które kiedyś nie było odpowiedzi, zatrzymywała rozwój naukowy, ludzie przyjmowali świat taki, jak bóg stworzył, akceptowali go takim, jakim jest. Jak wyglądałby dzisiaj świat, gdyby nie ludzka ciekawość ? Co by było gdyby nie Tesla i jego wynalazki ? Gdyby nie Edison mógłbyś teraz siedzieć w ciemnym pokoju, oświetlanym światłem świecy, lub lampy naftowej. Mówią "potrzeba matką wynalazków", ale wynalazcy z reguły nie wiedzą jaki będzie efekt ich pracy, to ciekawość skłania ich do pracy. Przykładem na to może być chociażby wynalezienie przez Fleminga penicyliny.

Teraz trochę bardziej sadystyczna część. Dlaczego by nie stworzyć nowej religii ?
A no dlatego, że stworzenie nowej religii mijałoby się z celem.
Tworząc nową religię nie odpowiedzielibyśmy sobie na żadne z pytań, między innymi na te, które budzi największy niepokój - co się dzieje po śmierci. Według mnie powinniśmy podchodzić do tego z dystansem, pomyśl - jak czułeś się przed narodzinami ? Tak samo będziesz czuł się po śmierci. W dzisiejszych czasach religię należy traktować bardziej jako tradycję, w którą się z czasem przekształciła, nie obnosić się z pogardą dla wierzących - może to właśnie oni mają rację ?

Jest bardzo dużo zagadnień, które jednak zaprzeczają religiom,
które w jawny sposób zaprzeczają ich wiarygodności, lecz nie to jest moim celem. Moim celem jest zmusić was, czytelników do refleksji. Do przemyślenia tego, co nas otacza, i stwierdzenia, czy to
aby na pewno ma sens ?

Realista żyje po to, by zostawić po sobie ślad,
a teista po to, by umrzeć.

_............._

2013-03-24, 21:43
Bardzo głębokie, wróżę ci karierę wielkiego myśliciela.

Ale chyba aż za ostro pojechałeś, prawdopodobnie wywrócisz tym postem światopogląd tysięcy ludzi do góry nogami.

kamilbr0

2013-03-24, 21:47
Jeśli przemyślenie tego spowodowało przewrót moich poglądów na temat religii, to nie wykluczone że zmieni też myślenie innych, całe życie się uczymy

_............._

2013-03-24, 21:52
honzix napisał/a:

Jeśli przemyślenie tego spowodowało przewrót moich poglądów na temat religii, to nie wykluczone że zmieni też myślenie innych, całe życie się uczymy



A odnośnie pointy, skoro zostawiłeś już po sobie ślad, co teraz zrobisz?

kamilbr0

2013-03-24, 21:54
de Sade napisał/a:



A odnośnie pointy, skoro zostawiłeś już po sobie ślad, co teraz zrobisz?



Masz świadomość tego, że godnie przeżyłeś życie, wykorzystałeś
to, co było Tobie dane, zostawiłeś coś po sobie dla przyszłych
pokoleń. Wiesz, że jednak ktoś będzie o Tobie pamiętał.

Co poza tym ? Nic, takie właśnie jest realistyczne spojrzenie
na świat..

_............._

2013-03-24, 22:00
I powaznie przez resztę życia zamierzasz już nic nie robić?

Chyba, że jesteś śmiertelnie chory i niedługo umrzesz, w takim razie rozumiem.

kamilbr0

2013-03-25, 07:59
Kto powiedział, że nic więcej nie robić ? W życiu zawsze jest co robić, chociażby pomagać bliskim, by oni mieli lepiej w życiu. Zawsze zachęcałem swojego dziadka żeby wyjechał za granicę, bo mógł sobie na to pozwolić, każdy z resztą go namawiał, ale on był uparty i nigdy nie chciał jechać, wolał oszczędzać. Po kilku latach przyszła sytuacja że ciotka musiała wziąć rozwód i nie miała gdzie mieszkać z dziećmi, bo
jej mąż był typem człowieka, który bardzo się awanturował. Mój dziadek oddał jej wszystkie pieniądze, by postawiła sobie dom, mówiąc " I co ja bym zrobił, gdybym jeździł na wycieczki i wydawał na to pieniądze, no powiedz ? Gdyby trzeba było to wolałbym zjeść chleb ze smalcem niż wam nie pomóc " i myślę że
przez to go zapamiętamy. A jeśli rodziny nie ma ? No cóż, jakby nie patrzeć to jednym z celów
życia jest założenie rodziny, chyba, że ktoś angażuje się bardzo w inne sprawy

Kuriki

2013-03-25, 12:08
honzix napisał/a:

W dzisiejszych czasach religię należy traktować bardziej jako tradycję, w którą się z czasem przekształciła, nie obnosić się z pogardą dla wierzących - może to właśnie oni mają rację ?



-Widzisz synu, co narobiłeś? Przez twoją apostazję babcia dostała zawału i nie żyje!
-No i miała rację :amused:

honzix napisał/a:

Jest bardzo dużo zagadnień, które jednak zaprzeczają religiom,
które w jawny sposób zaprzeczają ich wiarygodności, lecz nie to jest moim celem. Moim celem jest zmusić was, czytelników do refleksji. Do przemyślenia tego, co nas otacza, i stwierdzenia, czy to
aby na pewno ma sens ?



Ludzie wierzący, którzy twierdzą, że dowody podważające ich religię są zesłane od ich bożka na przetestowanie wiary są świetnymi kandydatami na rezydentów szpitali psychiatrycznych. Co więcej, czuję niepokój bo wiem, że ich się w psychiatrykach nie zamyka i wariaci chodzą wśród zdrowych psychicznie ludzi. Boję się, że pewnego dnia taki zaślepiony szaleniec usłyszy "boży" głos każący złożyć w ofierze przypadkowych ludzi i zastrzeli mnie jako najbliższego przechodnia.

Ludzie, którzy wierzą i nie kwestionują dowodów świadczących przeciw prawdziwości ich religii -a nawet się zgadzają z nimi- są dziwni ale niegroźni więc jak się nie wpierniczają z religią w życia innych jest dobrze.

Sens życiu nadają ludzie- każdy swojemu. Wszystko nie musi mieć sensu. Dla kogoś coś ma, dla kogoś nie. Po cholerę się zastanawiać nad tym??


honzix napisał/a:

Realista żyje po to, by zostawić po sobie ślad,
a teista po to, by umrzeć.



A ja po to by sobie dogadzać i czerpać jak najwięcej przyjemności z życia :nietoperz:


Oto moja refleksja :amused: