Po co mam odsnieżać dach kiedy mój daszek z kartonu jest niezniszczalny!

Coś pięknego. Wiadome, że rypnie i to oczekiwanie tylko co rypnie... tylko co rypnie

Nie ma zadaszonej werandy i nie ma problemu

co za debil stawial ten daszek, przeciez to musialo sie sp***olic nie majac podparcia zadnego przy scianie

Zatrzeszczało jak w epoce lodowcowej

chyba cos nie pyklo..

Tak to jest jak jest się leniwą k***ą.

spałem niedawno kilka nocy w takiej coś a'la polska góralska chata, z bali tyle że mniej tradycyjne pokrycie dachowe i było tak z 50 cm śniegu, tak na to nikt nie zwraca uwagi , spałem na najwyższej kondygnacji, w dzien troszkę przygrzało słonko i pod śniegiem odtajało w nocy przymarzło i jak to k***a zjechało, huk był taki jak by lokomotywa przejechał z naddzwiękową prędkością, aż cała chałupa się zatrzęsła, wstałem tak wystraszony że mało zawału nie dostałem
polecam każdemu

Typowe amerykańskie budownictwo. W Polsce budy dla psa są lepiej zrobione, niże te ich domy ze sklejki,

Po co mam odsnieżać dach kiedy mój daszek z kartonu jest niezniszczalny!

Nawet nie to. Tylko widzę, że mi się chałupa rozpada to zamiast coś z tym zrobić to będę stał ze srajfonem i nagrywał. Potem na fejsa wrzucę.