18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Puławy za mostem, z poślizgu na stłuczkę przez dużą prędkość

fantastico • 2016-10-27, 10:03
Śliska nawierzchnia, nadmierna prędkość, chwila nieuwagi ... to wszystko to prosta ścieżka do stworzenia niebezpiecznej sytuacji, w której cierpią na ogół postronni. W tym wypadku szczęśliwie jednakże ze stratami materialnymi.


kokos_123

2016-10-27, 21:44
michu69 napisał/a:


ktoś pisał, że ręcznym można się ratować (przy poślizgu nadsterownym...)


nie powiedziałbym że "ratować" w sensie wyjścia, lecz można przynajmniej wybrać w co chcemy pie**olnąć ( bo jak mówiłem, kończymy z całkowicie niesterownym autem )

Przyznasz że lepiej wylądować w rowie/barierce po naszej prawej, niż pod ciężarówką z przeciwnego pasa ( do tego się to sprowadza przy poślizgu nadsterownym )

A działa, bo do tego się używa ręcznego, gdy mamy auto już postawione bokiem ( spytaj pierwszego lepszego driftera, prócz tych spod marketu )

marcik1

2016-10-27, 23:17
Wszystko przez zj***nie toru jazdy między 0:02, a 0:04. Sam zaostrzył sobie zakręt.

Jestem ekspertem,
Dziękuję

Nikkoo

2016-10-28, 01:12
Ja tam ekspertem nie jestem, dokładnie tak jak autor napisał, moment chwila nieuwagi i kaput...ALEEE

Może jestem dziwny, zawsze kiedy popada to jadąc w zakręcie który pokonuje z większą prędkością, a zakręt to nie mały łuczek który trzeba przejechać przy 20km/h, jest skupiony i mam w głowie myśl, że może mi uciec tył lub przednie koła przestaną słuchać...

Przez nierówność, może ktoś zgubił trochę oleju, może z ciężarówki coś zleciało i kilka razy tak było, że zakręt który znam okazał się tego dnia śliski, ale mając w głowie co może się stać, za każdym razem bez większego problemu odzyskiwałem w moment kontrole.

Dzieje się to bo skupiam się na tym, że jestem odpowiedzialny za metalowy, 1340 kilogramowy obiekt który swoją energią jest w stanie wyrządzić wiele nieodwracalnych szkód.

k***a, w końcu człowiek tyle tu siedzi, widzi pełno wypadków, makabrycznych obrazów i powinien mieć w głowie te obrazy za każdym razem gdy chce zrobić coś głupiego

Avalanger

2016-10-28, 02:56
Na co dzień jeżdżę BMW E46.

Stało się, pewnego razu podczas wyprzedzania innego auta, w deszczowy dzień, rzuciło mi tyłem, podobnie jak na filmie.
Momentalnie stanąłem prostopadle do wyprzedzanego Audi, mając barierkę na wprost.

Kilka odbić, kontr, nie pytajcie mnie, to wyszło automatycznie - wróciłem na prawidłowy tor jazdy przedzakopiańskiej ekspresówki.

Prędkość przy wytraceniu równowagi to około 100+ km/h.


A teraz pie**olcie dalej, że tył napęd jest gorszy w takich akcjach.

Y0SH

2016-10-28, 05:13
Od razu po włączeniu filmiku widać, że jedzie za szybko w tych warunkach. To trzeba być po prostu poj***nym żeby w deszczu tak zapie**alać na takim ostrym łuku.

SanicHegehog

2016-10-28, 09:50
kokos_123 napisał/a:

Przyznasz że lepiej wylądować w rowie/barierce po naszej prawej, niż pod ciężarówką z przeciwnego pasa ( do tego się to sprowadza przy poślizgu nadsterownym )

A działa, bo do tego się używa ręcznego, gdy mamy auto już postawione bokiem ( spytaj pierwszego lepszego driftera, prócz tych spod marketu )


Oczywiście niefabryczny, mocno zawyżony kąt wyprzedzenia zwrotnicy na spółkę z przekładnią pozwalającą na skręcenie kół o 70 stopni + fakt, że jest różnica między poślizgiem kontrolowanym, a niekontrolowanym, na pewno nie mają tu nic do rzeczy :-D

SpeedyG

2016-10-28, 10:36
k***a jak można przy tak lekkim łuku i takiej prędkości wpaść tak w poślizg? Widać można i na całe szczęście nie zabiłeś kogoś przez swoją głupotę. Nawet prędkość nie była zbyt duża- może coś około 100 km/h. Rozumiem na lodzie, ale na mokrym asfalcie- może to przez łyse oponki?

avic

2016-10-28, 13:00
@Avalanger - och! Jesteś taki zajebisty.. Bądź moim mistrzem, proszę. Uratowałeś się raz, ok. Zrobisz to drugi, trzeci.. ale kiedyś przyjebiesz tak, że się oduczysz zapie**alania w deszczu na zajebiście zdradliwej "ekspresówce przedzakopiańskiej". Tam auta potrafi obracać przy średnim deszczu nawet i przy 60km/h. Z resztą najlepszym wyznacznikiem jest obserwowanie z jaką prędkością jadą ci na lokalnych tablicach - w deszczu na tej "ekspresówce" zasuwają tylko turyści. Umiejętność obserwowania i przewidywania jest cenniejsza od szczęścia pod nazwą "a mnie się kiedyś udało..." . Serio.

Co do całości zdarzenia mam zdanie takie jak @Nikkoo - zbyt wiele razy widziałem tutaj uciekające tyły na zjeździe z wiaduktu na autostradę, prostowanie zakrętów po deszczu/śniegu/liściach, czy zderzenia z pojazdem wyskakującym nagle zza innego, żeby teraz mieć takie luźne podejście do jazdy, jakie miałem jeszcze 7-8 lat temu.

A tym wszystkim mistrzom kierownicy co to w warunkach ułamków sekund na początku niekontrolowanego poślizgu na zatłoczonej drodze dohamowują sobie lewą nogą wyciągając auto gazem, grzebiąc sobie jednocześnie palcem wskazującym prawej ręki w lewej dziurce nosa odpowiem tyle - w dupie byliście, gówno wiecie. To są odruchy zawodowych kierowców wyścigowych/rajdowych, ludzi którzy spędzają dziennie/tygodniowo/rocznie na zapie**alaniu więcej czasu niż średnia sadola sędza na oglądaniu pornosów.

Ja widziałem jak tym mniej wprawnym wychodzi hamowanie lewą na KJSach czy innych pojeżdżawkach. Słabo to wychodzi kierowcom lepszym od przeciętnego, w kontrolowanych, przewidywanych warunkach. Ale Wy wiecie lepiej, że się dało, bo "gulfa na ryncznym pod biedro kiedyś gazem wyciągnyłem"..

mcmt

2016-10-28, 16:11
sirapacz napisał/a:

O! Bardzo dobry materiał edukacyjny. Powinieneś też wkleić opis autora bo jest ważny:
"Film-przestroga. Ewidentnie moja wina: jechałem 84km/h w zabudowanym. Mogłem ich zabić. Gdyby tam był np. rowerzysta, to zabiłbym go na 100%. Czytaj dalej...

Tym, którzy twierdzą, że banalne jest kontrowanie, hamowanie, dodawanie/ujmowanie gazu i wciskanie sprzęgła w poślizgu... przyznam rację, ale tylko na parkingu pod Biedrą.

Może gdyby auto miało ESP, może gdyby miało lepsze opony i lepiej ustawioną zbieżność, może gdyby było sucho... Ale NA PEWNO nic by nie było, gdybym jechał wolniej.

Chyba nie ma nikogo, kto nie popełnia błędów. Przeważnie uchodzą bez konsekwencji. Ale jak widać, nie zawsze. Jeździjcie wolniej.

http://lpu24.pl/index.php?option=com_...

Avensis T22 - wgnieciony bok.
Ford C-Max - pasażerka ma problem z palcem u ręki + obrażenia od poduszek, auto ma wgnieciony róg + wystrzelone poduszki.
nagranie z Mio MiVue 538"


Eee, źle po prostu założył kontrę, nic wielkiego się nie stało. "Pod Biedrą" częściej wychodzi, bo świadomie wchodzisz w poślizg, jednak jest to dobry trening. Są organizowane kursy szkolenia technik jazdy, gdzie można się tego poduczyć.

narmorxd

2016-10-28, 18:13
słabiaki pograjcie w NFSa

~Conscribo

2016-10-28, 20:01
Ja pie**olę, ilu mistrzów kierownicy :shock:



Zarzućcie jakimiś ciekawymi filmikami jak wychodzicie z poślizgów.
Ja zacznę! Słabizna ale własna :wali: