Cały sukces polega na pewności siebie i bezczelności. Wielki plus, że twarz złodziejki nie została zamazana. A jeszcze większy plus, że jej dekolt nie został ocenzurowany, bo całkiem zdrowa jest.
Kurde, zawsze chciałem potrafić takie cuda wyczyniać. Ile to się człowiek musi natrudzić, namyśleć, nakombinować żeby np taki bank opierdzielić. Nie z bronią w ręku i wyj***niem połowy pracowników, ale jak na tych filmach czy opowiadaniach. Jakiś podkop, podłożenie falsyfikatu, omijanie zabezpieczeń i tak dalej.
Nie chodzi o złodziejstwo, ale o sam fakt bycia takim przech*jem. Kiedyś za łebka tak sobie myślałem, że fajnie byłoby gdzieś się włamać, coś zaj***ć i żeby nikt cię nie znalazł, a potem jakoś podrzucić i oddać fanty. Nie chodzi o kasę.
Tak jak te historie, gdzie facet - amator namalował na kartonie podróbę obrazu (taką, że każdy kuźwa by z odległości 20 metrów rozpoznał, że to fejk), a potem normalnie sobie spacerował po muzeum, jak nikt nie widział to wyciął skalpelem oryginał, podłożył fejka z kartonu i spokojnie wyszedł. Po paru dniach przypadkiem to zauważono a typa nigdy nie złapano (dopiero po latach, przez przypadek).
Tylko o to mi wtedy chodziło, żeby być takim zajebistym, że nikomu się nie udało, że zabezpieczenia jak z NASA i w ogóle, telewizja trąbi jaki to człowiek geniuszem jest, wszyscy oglądają i się uśmiechają wesoło komentując przed telewizorem "no przech*j! Ja bym w życiu na to nie wpadł!".
Coś jak crackerzy komputerowi, którzy włamują się dla jajec na serwery rządowe czy bankowe, nic nie kradną, nic nie szkodzą a jedynie podmieniają stronkę na "byłem tu - Walduś" i w TV mowa jak to ośmieszył rządowe zabezpieczenia.
...ale ta sprzedawczyni też udana, jak można być takim nieuważnym
Jak masz szefa sk***iela, jak większość z nas (nie licząc Ciebie, bo nie wiesz co to praca, dlatego nie rozumiesz), to robisz wszystko żeby go zadowolić - w tym przypadku sprzedać jakiś fant za wszelką cenę, żeby nie fuczał, że obrotu nie ma zrobionego. I nie widzisz co sie dzieje naokoło... masz sprzedać koniec kropka