Wina kierowcy autobusu, miał linię stopu i się nie zatrzymał, to że motop*zdeczki trochę zapie**alały to inna sprawa.
Widać że nie zapie**alały więcej niż 50, chyba czas na okulary, jak nie wierzysz przelicz prędkość, trochę matmy nie zaszkodzi. Busik jak busik, wszędzie to samo, król szosy.
A ja się nie dziwię tym pojebom na motorkach, że tak popie**alają bezmyślnie. Jakbym żył w tak poj***nym świecie jakim jest Ameryka Południowa, to na życiu akurat by mi najmniej zależało.