Jakby ten dziurawiec na miejscu pasażera zaciągnął "ręczny" to by się nie odj***ło ale pewnie lubi ciągnąć inne drążki.
no to takie oczywiste, właśnie doznajesz skali bólu w okolicach 9,5/10 i takie to dziwne, że nie myślisz o dalszym biegu wydarzeń.... jebnij sobie młotkiem w mały palec a następnie spróbuj zwalić sobie konia...