Zdaje się że u ruskich robią sobie takie psikusy: stają przed pasami i stoją tak 20 minut, aż tamten z tyłu wyjdzie, a wtedy krzyczą "it's a prank suka!"
matka po prostu puściła dziecko do szkoły (którą zresztą widać po lewej). Widok jakich w Polsce tysiące. A że sk***ysyn wyprzedzał stojący pojazd na przejściu...