Nie to żebym bronił kierowcy, bo zapie**alał ale na swoim zielonym, niestety wielu pieszych dziś myśli, że jak już jest na przejsciu to klękajcie narody i stawajcie samochody. Brak myślenia i instynktu samozachowawczego, ja tam zawsze patrzę, nawet jak mam zielone.
Czy piesi myślą, że są świętymi krowami.? Ewidentnie miał czerwone światło, ale nie widać by mu się śpieszyło. Żeby chociaż spojrzał w lewo. Ale nie.. Ale w sumie mnie to cieszy. Debile sami się eliminują. Chociaż kierowca świętością nie grzeszy bo miał swoje na liczniku. Jednak nie karał bym go na miejscu odgórnych oskarżycieli (sąd, prokuratura) bo sama trauma bo takim wydarzeniu zrobi z nim swoje
Dużą niesprawiedliwością byłoby gdyby dostał wyrok albo chociażby jakąś karę pieniężną, koleś go pewnie nie widział, jechal prawym pasem z lewej jechało to auto do tego ciemno no w ch*j niefart mial (kierowca)
jak jest sygnalizacja swietlna to mozna wyprzedzac na pasach wiec @up nie ma na kierowce myka poza tym ze zapie**alal. A gosc mogl sie patrzec w prawo to nie swieta krowa z kapturkiem na glowie tylko zapomnial sobie wbic koda na niesmiertelnosc