Kupiłem sobie auto, poprzedni właściciel zapewniał ze wszystko OK i że profesjonalnie zablokowali DPF
tjaa wiem że ma sie palić po przekręceniu stacyjki
Podpowiedź dla niezmotoryzowanych - skrajnie prawa dioda została zaklejona aby nie stresowała nabywcy sygnalizowaniem uszkodzenia filtru cząstek stałych (DPF)
Wyj***li/zaślepili diodę z kontrolki check engine, a dpf dalej szaleje, komputer odcina moc i przeróżne cyrki. Najlepiej wyrwać chwasta, bo regeneracja kosztuje, ale nie polecam wycieczek takim autem za zachodnią granicę. Wsadzą ci czujnik w rurę i zabiorą dowód + parę tysięcy euro kary za zatruwanie środowiska. Może benzyniaki to nie taka zła opcja.
Samochody na ropę to jest współczesny odpowiednik wozu drabiniastego.
Auto powinno jeździć na benzynie. ON leje się do traktorów.
Oddaj to na złom i kup prawdziwy samochód.
W autobusach miejskich to normalna i od dawna stosowana praktyka. I trzeba dodać, że mają na to lepszy patent, bo po prostu zalepiają plasterkiem kontrolkę - nie trzeba demontować deski (szybko, tanio, wydajnie).
Ja ostatnio naprawiłem zawieszenie bo coś mi stukało - dałem głośniej radio i stukania nie słychać.
W serwisie chcieli ponad 3k pfffff.... naciÄ…gacze