Wysłany:
2016-08-24, 16:06
, ID:
4667871
42
Zgłoś
W zeszłym roku, dokładnie 2 lipca, widziałem taką akcję z cyganką w średnim wieku, w sklepiku z pamiątkami na krakowskim rynku. Właściciel poświęcił jakiś niewiele wart wazonik. Dwóch trzymało, a on, polewając wodą, wetknął ten wazonik złodziejce w dupę i popchnął kijem. Wrzaski słyszało pewnie pół Krakowa, więc jak ktoś pamięta, to może wspomoże relacją na temat dalszych losów cyganki. O dziwo wyszła o własnych siłach.