Najbardziej zaskoczył mnie przycisk bezpieczeństwa w chińskiej fabryce

Ale sie kręci j***ny.

Trzeba pokręcić w drugą stronę i będzie działać

Po co tak kurczowo trzymał?
Mógł puścić i po krzyku

Teraz będzie miał nowe ręce, i już się sytuacja zagrożenie życia nie powtórzy, bo w podobnej sytuacji, wypną się pięknie niczym narty.

Ważne że miał kask

D3Ton, jeśli nie trolujesz to odpowiadam.
Akcja dzieje się prawdopodobnie w przędzalni, przy stanowisku wyciągania nitek z roztworu przędzalniczego. Koleś nawijał nowe nitki na ten biały bęben, bęben ruszył, a nawijające się nitki przytrzymały mu rękę.

Pomyśleć, że w Europie już w 19 wieku w przędzalniach zabroniono robienia czegoś na włączonych maszynach bo koszty awaryjnego zatrzymania, zabrania rannego i całego zamieszania z tym związanego nie były warte tych kilkunastu sekund zwykłego przestoju przy zmienianiu szpuli...

"nie naprawiaj maszyn w biegu bo będziesz się podcierał łokciem"

D3Ton, jeśli nie trolujesz to odpowiadam.
Akcja dzieje się prawdopodobnie w przędzalni, przy stanowisku wyciągania nitek z roztworu przędzalniczego. Koleś nawijał nowe nitki na ten biały bęben, bęben ruszył, a nawijające się nitki przytrzymały mu rękę.

Przyznaję, słaby troll, ale nie do tego stopnia, by mi tłumaczyć
Ale dziękuję mimo wszystko za dobre chęci

No h*j, stało się, lecę dalej

50 przycisków i pewnie najmniejszy służył do zatrzymania maszyny