Coś mi to śmierdzi fejkiem. Zajczek zostawiał za sobą ślady krwi jak kot go ciągnął, dziwnym trafem krew zaczyna się tam gdzie zajączek leżał. Do tego koty zabijają raczej przez uduszenie ofiary ewentualnie wymach*ją nią i zrywają kręgosłup.
Mam wrażenie, że facet zabił sam/znalazł martwego zajączka, podsunął kotkowi a ten chciał go wciągnąć. Nawet żbiki dziko żyjące w lesie rzadko nastawiają się na zajęce, bo te są sk***ysyńsko szybkie. No i taki zajączek całkiem silnie wierzga nogami, więc ni ch*ja nie uwierzę że kot domowy upolował takiego sk***iela.
koty zabijają raczej przez uduszenie ofiary ewentualnie wymach*ją nią i zrywają kręgosłup.
O k***a, nie mogę , kot wymach*jący ofiarą? Kot to nie pies czy kura, duszenie i łamanie kręgów się zgodzę, ale nie machają nią. Koty to takie dobre sk***ysyny mordercy, że one czuje kiedy kły są nad kręgami szyjnymi ofiary (ma w tych kłach jakieś tam nerwy) i jak kły są tam, gdzie mają być, to kot automatycznie zaciska szczękę. Tak to w skrócie wygląda.
@KJP678 no Ty to tym bardziej doj***łeś z nerwami w kłach!
Poza tym chyba nigdy nie widziałeś jak kot łapie mysz - w pysk, puszcza, jebnie łapą, znów złapie, podrzuci, potarmosi i tak bez końca aż zwyczajnie taka myszka zerwie kręgi.
Nie mówię, że będzie machać jak pies zabawką, ale moja teoria jest sto razy bardziej prawdopodobna niż nerwy w kłach. Kot ma zęby takie jak każdy ssak.
@up No dobra, doczytałem dokładniej. Nie w kłach, tylko doczepione do kłów. Jest różnica.
Ale widziałem jak koty bawią się ofiarą i znowu muszę się doczepić. Zerwanie kręgów nie jest głównym powodem, dla którego koty się ofiarą (Jak już, to przez przypadek). Tak po prawdzie, to koty mają wyj***ne, jak ich ofiara umrze (Zerwanie kręgów, uduszenie, zamęczenie czy zmiażdżyć żywcem czaszkę, im jeden ch*j). Mogą sprawdzić w ten sposób, czy mysz się boi (Jak się nie boi, to ma toksoplazmozę). Po drugie, męczona mysz wytwarza kwas mlekowy i wtedy ją łatwiej strawić. Po trzecie, koty to koty i lubią się bawić.
Wierzcie lub nie ale kot jest w stanie dogonić i zabić zająca.Mieszkałem parę lat na wsi i widziałem na własne oczy jak kot dojechał zająca, trochę szarpaniny,wbił mu się w grdykę i po futrzaku.pozdrawiam
Przelogowałem Się specjalnie.
Przykladu myszy nie można podawać, koty bawią się myszami ponieważ często myszy są nosicielami toksoplazmozy, przestają sie bać kota dzieki pasozytowi.
Zabawa kota myszą to sprawdzenie czy ma pasozyta.
Ucieka - Zjadaj.
Nie ucieka - nie jedz.