Bo człowiek powinien mieć płatne za wykonaną pracę nie za godzinę. Sam projektuję w autoCADzie i robię analizy w Excelu, swoją robotę odwalam zazwyczaj w godzinkę dziennie, bo po prostu jestem dobry w tym co robię, a potem siedzę jak ten czop resztę dnia na Sadolu. Zapłacili by mi stawkę 300 zł za tą jedną godzinę pracy (za wiedzę, za szybkie wykonanie zadania) to bym nie marnował tu tlenu i prądu tylko siedział z dwulatkiem na placu zabaw. Niby czas pracy mam zadaniowy, ale "nie mniej niż 40 godz./tygodniowo" na umowie, bez sensu k***a...

@up U mnie jest dokładnie to samo. Jedziesz na serwis jakiegoś serwera, wiesz że masz tylko jedno zlecenie dziennie, to zamiast zrobić to w 2-3h brandzlujesz się z tym 8h, popijasz kawę, klachasz z pracownikami...
Jak zrobisz szybciej, to ktoś może wymyślić że dajesz radę robić dwa dziennie za taką samą kasę, wiec dowalają obowiązki.

@up U mnie jest dokładnie to samo. Jedziesz na serwis jakiegoś serwera, wiesz że masz tylko jedno zlecenie dziennie, to zamiast zrobić to w 2-3h brandzlujesz się z tym 8h, popijasz kawę, klachasz z pracownikami...
Jak zrobisz szybciej, to ktoś może wymyślić że dajesz radę robić dwa dziennie za taką samą kasę, wiec dowalają obowiązki.

Już teraz wiem dlaczego jak miałem awarię serwa to zawsze trzeba było czekać

to obrazuje szczytne ideały socjalizmu

Sosna84

Jakbym chciał pokazać że mogę robić 8 razy więcej od reszty zespołu to by mi nawjebywali roboty pod sufit za tą samą stawkę. To już mi nawet były przełożony tłumaczył żeby moja praca wyglądała na bardziej czasochłonną. Absurd dzisiejszych czasów. Wynagrodzenie za czas a nie efekt pracy.

Nastał rynek pracownika.

Standardowy widok roboli drogowych.

Przecież każdy pracuje

Raz żeby nie wysłali mnie do domu po 3 godzinach (przez tydzień nie było roboty, ale przyjedz na 3 h do pracy) to koparkowy powiedział, żebyśmy zakopali rury i zagęścili. Hydraulicy po godzinie wpadli i mówią, przecież my tu jutro będziemy kopać. Jeśli szef jest idiotą, który wali cię w dupę, to ty też musisz robić z siebie idiotę jak chcesz zarobić.
Innym razem, miałem takiego debila i skąpego ku*asa za szefa, kazał nam przez tydzień parę ton zaprawy z pod wejścia na budowę znieść do garażu na piętro -2, ogólnie obliczyliśmy, że zejdzie nam z tym tydzień. Pomogliśmy my mu i znaleźliśmy faceta z bobcatem i zrobił to w godzinę. Zapłacił mu 100-300 zł, nas było czterech - razy 700zł, debil za każdym razem podejmował takie wybory, że gdyby nie my to pewnie nic by po paru miesiącach nie miał.

Prace trzeba szanowac !

Śmiałem się z takich filmów dopóki sam nie popracowałem trochę na budowie. Często tak jest, że robota dla 3 osób, pozostałe 3 stoją i udają że coś robią, bo głupio tylko stać, albo brak narzędzi. Raczej wina kierownika.

Już kiedyś wypowiadałem się na temat pracy fizycznej, ale powtórzę jeszcze raz, nie macie pojęcia ile wysiłku dziennie często trzeba wkładać w pracę i jak człowiek może być po tym zmęczony. Większość z was nie przepracowała w swoim życiu nawet miesiąca fizyczne. Szczekając pod takimi tematami wyglądacie jak prawiczki wypowiadający się na temat seksu.

Na filmiku pomimo tego że wygląda to jak wygląda to chłopaki sprytnie rozkładają siły dzięki czemu zrobią więcej niż mieliby sami chodzić i targać materiały. W końcu przed nimi jeszcze cały dzień pracy, potem tydzień... miesiąc... i kolejne lata tak do usranej śmierci.

Już kiedyś wypowiadałem się na temat pracy fizycznej, ale powtórzę jeszcze raz, nie macie pojęcia ile wysiłku dziennie często trzeba wkładać w pracę i jak człowiek może być po tym zmęczony. Większość z was nie przepracowała w swoim życiu nawet miesiąca fizyczne. Szczekając pod takimi tematami wyglądacie jak prawiczki wypowiadający się na temat seksu.

Na filmiku pomimo tego że wygląda to jak wygląda to chłopaki sprytnie rozkładają siły dzięki czemu zrobią więcej niż mieliby sami chodzić i targać materiały. W końcu przed nimi jeszcze cały dzień pracy, potem tydzień... miesiąc... i kolejne lata tak do usranej śmierci.

To ich wybór, że pracują fizycznie.
Nikt im nie zabrania aby zostali dyrektorem, lekarzem, prawnikiem, prezesem itp.