Nowy - imponujący - pozew przeciwko McDonaldowi. Mieszkaniec Kalifornii Webster Lucas twierdzi, że zamówił zestaw i dostał do niego tylko jedną serwetkę, a gdy podszedł do kasy i poprosił o więcej, usłyszał: "już dostałeś" i jeszcze coś o "wy, ludzie...". Lucas jest Afroamerykaninem, a odpowiedź pracownika uznał za "rasistowską".
Później Lucas napisał o sprawie do dyrekcji fast foodu. W odpowiedzi otrzymał przeprosiny i obietnicę darmowych burgerów. To Lucasa tylko rozsierdziło. Więc, jak to w Stanach, pozwał sieć restauracji na astronomiczną kwotę 1,5 mln dolarów. Uzasadnienie? Kłótnia o serwetki zestresowała go i wywołała taki niepokój, że "nie jest w stanie chodzić do pracy".
Fejk, murzyni nie pracują!
Najgorsze, że na siłę chcą z naszego kraju taką hamerykę zrobić. Zarobki jak w Ugandzie, a wszystkim trzeba w dupę włazić. Szczególnie jaśniepanom tankującym za 30 zł LPG.