Jak oglądam relacje z tych wszystkich protestów, marszy, parad itp, to zawsze mnie zastanawia tylko jedna sprawa (bo sensu w tych atencyjnych r*chach niedowartościowanych nieudaczników nawet nie chce próbować szukać). Skąd Ci ludzie mają czas na takie głupoty? Mnie k***ica bierze jak stoję po robocie te 10 minut dłużej w kolejce w supermarkecie, bo będę miał mniej czasu na swoje zajęcia, a co dopiero stać k***a cały dzień w tłumie idiotów, by machać jakimś ch*jowo zrobionym transparentem, z jeszcze bardziej zj***nym sloganem (typu "kobiety wszystkich płci łączcie się"). Przecież to trzeba być strasznie nudnym człowiekiem, niemającym żadnych innych, ambitniejszych rzeczy do zrobienia w wolnym czasie (pomijając oczywiście te protesty feministek, bo one po prostu żyją za hajs swoich złych facetów i zamiast iść do roboty odpie**alają takie szajsy).
Jeszcze byłbym w stanie zrozumieć protest przeciwko wysokim podatkom, zadłużaniu budżetu państwa, czy ogólnie jakikolwiek inny marsz z sensownym powodem...ale nie, lepiej k***a od roku łazić w kółko drąc mordę, bo się nie może r*chać z kimkolwiek bez zabezpieczenia.
"Walczę o elementarne prawa człowieka jak możliwość zabijania ludzi! Tak jak walczył nasz idol Che Guevara! A poza tym jestem gejem i kobiety w Polsce są gwałcone"
Streszczenie głupiego pie**olenia tych osobników pechowo obdarzonych przyrodzeniem.
Tylko mnie utwierdzają w przekonaniu, że większość ludzi to idioci. Demokracja to się okazuje największe gówno, bo daje takim popie**oleńcom chorym możliwość głosowania i pozornego decydowania. Niegdyś by im ktoś wpie**olił w słusznej sprawie i szli by prosto, dziś bzdurami się zajmują a rozwój europy wręcz się cofa. k***a szczyt marzeń kibel z wolnoopadającą deską, najlepiej z ikei
Jak można k***a tracić czas na jakieś bezsensowne protesty i umieć pie**olić o takich bzdurach? Tacy ludzie powinni od razu być brani na zakłady zamknięte, sami się wysuwają na światło dzienne i pokazują jakimi są debilami. To wygląda tak choćby osoby niewidome zrobiły protest, że państwo im zabrania jeździć samochodem... chociaż oni by mieli jakieś uzasadnione pretensje, a te bydło pytane o cokolwiek umie tylko odpowiedzieć : dużo by wymieniać...