yyy, jaka powódź? Mają kasę to się bawią. To były coroczne zawody kajakowe w Bangkoku - władze miasta zamykają jedną z ulic, puszczają tysiące hektolitrów wody z pobliskiej elektrowni wodnej i pozwalają kajakarzom organizować zawody a turyści mają ubaw. Ciekawostką jest to, że ścigają się i mężczyźni i kobiety, była konkurencja amatorów (dla turystów), ale ze względy na wysoką śmiertelność zrezygnowano. Zresztą sprawdźcie sobie sami na google: Bangkok Splash Ladyboy Champs albo BSLC 2015.
Pewnie spuszczają tamtędy wodę z roztopów i kajakarze przy okazji mają z tego fun. Tak samo robią w Ostravicy w Czechach. W okolicach weekendu majowego spuszczają wodę ze zbiorników w górach. Nie jest tak szybko jak tutaj, ale na pewno bardziej urokliwie, bo woda płynie przez górski las. Jak ktoś miał już kontakt z kajakiem to polecam na pierwszą wyprawę jedynką górską