Sprytny sposób na upolowanie dzieciaka. Potrącasz go na pasach, a potem takiego w szoku, wywozisz gdzie ci się tylko podoba
Kilkaset podobnych filmików się obejrzało a cały czas nie mogę zrozumieć dlaczego pierwszym odruchem jest biegniecie dalej wprost pod samochód. Widzę samochód jadący wprost na mnie to logiczne jest odskoczyć w tył a nie biec… nawet k***a podskok byłby lepszym rozwiązaniem bo mniejsza szansa ze dostaniesz w bebech.