„Ograniczenie rozrodczości” wśród Europejczyków sposobem na przyjęcie jeszcze większej liczby migrantów? Eryk Mistewicz na Twitterze zamieścił szokujące słowa francuskiego polityka, byłego ministra ds. zagospodarowania terytorium i ochrony środowiska, którym był Yves Cochet.
Ograniczenie rozrodczości, ograniczenie liczby urodzin pozwoliłoby lepiej przyjąć migrantów, którzy stukają do naszych drzwi
—cytuje Mistewicz.
Kraje rozwinięte powinny też „posunąć się” i dać miejsce ponieważ swoim stylem życia niszczą planetę. Gdyby się przestali rozmnażać a zostawili to tym, którzy pukają do ich drzwi, świat byłby szczęśliwszy
Ja się dziwię, czemu jeszcze ludzie nie zrozumieli, że aby rozwalić elektorat establishmentu wystarczy z dnia na dzień obciąć o połowę budżety administracji państwowej i dać prikaz "macie sobie poradzić bez zadłużania gmin".
Redukcje etacików w urzędach = kilkaset tysięcy biurw na bruku = establishment traci ok. 2 mln twardego elektoratu (krewni i znajomi królika).