Serio jak bym był na jednej wyspie z tymi zjebami to albo po tygodniu wieszam się na palmie albo uciekam do dżungli i zaczynam na nich polować i odpie**alam partyzantke włącznie z podpaleniami ich wioski muminków odj***ło by mi strasznie i albo ja albo oni....
Nie musiałbyś uciekać do dżungli jako identyfikujący się morderca/kanibal/nekrofil miałbyś pełne wsparcie
Myślisz że jak bym tak co noc przychodził i odjebywał jednego z nich by go potem skonsumować.... Bili by brawo i krzyczeli so tolerant......so prosperity...... I zero reakcji z ich strony...
Lewaki i prawaki się przekomarzają a tak naprawdę jedni i drudzy chcą ograniczać prawa i mówić mi co mogę robić a czego nie mogę.