18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Anneliese Michel- Egzorcyzmy

~krzys.toxic • 2011-12-11, 14:53
Krótki wycinek z egzorcyzmów Anneliese Michel- Kain



film był w urywkach bez opisu.

Pełny film- http://video.google.com/videoplay?docid=4760816879559814538 - dla zainteresowanych dokumentem

"Zapraszam również na stronę http://www.vismaya-maitreya.pl - strona poświęcona duchowości oraz posiada informacje o Anneliese Michel w dziale wielcy ludzie. 1 lipca 1976 w centralnych Niemczech zmarła 24 letnia studentka pedagogiki Anneliese Michel. Lekarz podpisujący akt zgonu nie był w stanie stwierdzić naturalnej przyczyny śmierci. W czasie dochodzenia okazało się, że ostatnie 9 miesięcy życia dziewczyna była poddawana egzorcyzmom. Rodzice i dwaj księża egzorcyści zostali oskarżeni o nieumyślne spowodowanie śmierci i dwa lata później skazani na karę 6 miesięcy więzienia. Proces ten wywołał w Niemczech największą medialna burzę od czasu procesów Norymberskich. Ustami bezpośrednich świadków, opowiadamy o tym, co naprawdę wydarzyło się w życiu Anneliese Michel. W filmie wykorzystaliśmy fragmenty oryginalnych nagrań audio dokonywanych podczas egzorcyzmów Anneliese Michel. Jest to wstrząsające świadectwo ukazujące podstawowe prawdy naszej wiary. Film został zrealizowany we współpracy i przy wsparciu modlitewnym polskich księży egzorcystów, a więc tych kapłanów, którzy na co dzień stają twarzą w twarz z osobowym złem. Księża egzorcyści wzięli udział w specjalnym pokazie przedpremierowym zorganizowanym podczas ich zjazdu w Niepokalanowie. Film został przyjęty owacją na stojąco. “Egzorcyzmy Anneliese Michel” widziało już bardzo wiele osób. Zawsze wywoływał on żywe reakcje i ogromne duchowe poruszenie"

Sz...........an

2011-12-12, 16:38
KULTYWATOR napisał/a:

up@ chyba się z jakimś ministrantem macałeś...



Z twoją starą jak już.

Radysh napisał/a:


Reszty nie skomentuje, bo człecze marny! Bój się kurczaczek bezpióry, bóstw wszelakich, pierdzieląc takie nieopierzone bzdury!



Czego jak czego, ale najbardziej to się wystraszyłem twego pustogłowia :shock:

dwakilo

2011-12-12, 17:00
maciek98 napisał/a:



Tak z innej beczki nie ma ludzi nie wierzących są tylko ci co wierzą w Boga albo wierzą w jego nieistnienie. Wiara przecież polega na tym że się wierzy mimo że nie ma dowodów czy Bóg jest czy go nie ma.



Mylisz się. Ja wierzę głęboko. Wierzę w pieniądz.

antyzog

2011-12-12, 17:06
Ciemnota i zabobony.

pedrossi

2011-12-12, 17:12
Wszyscy którzy snują mądrości na temat tego przypadku niech na początku trochę poczytają, a później piszą, bo głupoty pie**olicie niesamowite.

Sprawa pierwsza: Anneliese Michel była wielokrotnie diagnozowana w kierunku psychiatrycznym i przyjmowała leki. W sprawie wyszło, że te leki nic jej nie dawały, a diagnoza była błędna. Mimo wszystko lekarze (nie psychiatrzy) zdiagnozowali u niej masę anomalii fizycznych (coś w stylu zdjęć z pierwszego posta).

Sprawa druga: Podczas egzorcyzmów wymieniała imiona diabła. Kain, Hitler etc. Ale wymieniła również jedno nazwisko, o którym bardzo mało prawdopodobne, żeby miała pojęcie, nazwisko to Fleischmann.

Sprawa trzecia: Zmarła od razu po tym jak dostała rozgrzeszenie.

Każdy może powiedzieć, że jestem taki sam pie**olnięty jak ona, ale w całej tej sprawie więcej rzeczy nie można wyjaśnić niż można, a to daje do myślenia. Polecam trochę poczytać na ten temat i nie ograniczyć swojej lektury do Wikipedii

timmy77

2011-12-12, 17:14
maciek98 napisał/a:



Stary jest taka zasada co do dziwnych zachowań.

Taką osobę najpierw daje się pod opiekę lekarza dostaje ona mocne środki uspokajające po których człowiek powinien się najpierw uspokoić a następnie zasnąć co daje możliwość skrępowania go kaftanem. Jeśli te leki nie działają to znaczy że coś jest nie tak prawda? Wtedy możemy mówić tu o czymś więcej niż ataki spowodowane chorobą psychiczną.



Racja. Połowa użyszkodników udaje wielkiego ateistę i kozaka a w realu chodzi do kościoła aż się kurzy.

Tak z innej beczki nie ma ludzi nie wierzących są tylko ci co wierzą w Boga albo wierzą w jego nieistnienie. Wiara przecież polega na tym że się wierzy mimo że nie ma dowodów czy Bóg jest czy go nie ma.



No tak, j***ny chrześcijański ignorant, "nie ma ludzi nie wierzących, są tylko ludzie (...)" Poczytaj sobie parę książek czy innych mądrych "krótszych" rzeczy na temat różnych religii i nie chodzi o żydów czy ciapatych. Chociaż znając życie jak przystało na małego chrześcijanina który krzyczy na sadolu na temat ateistów, to książka się ciebie ima jak porządny obiad studenta, więc obejrzyj sobie film jakiś np. "Zeitgeist", zanim zaczniesz wypowiadać się na temat ateizmu. Widziałeś kiedyś żeby szanujący się "niewierzący" odpie**alał jakąś szopkę w stylu moherowego bereta w tramwaju, bądź księży na mszy? Mam podawać przykłady w stylu księdza księgowego, który niedawno był zamieszczony na tej zacnie zajebistej stronie? Jak nie wiesz na czym polega Ateizm, albo wiesz tylko tyle, że polega on na niewierzeniu w "jedynego Twojego ukochanego boga" to się k***a zamknij i na ten temat nie wypowiadaj, w przeciwieństwie do fanatyków zapatrzonych w gościa który trzepie na nich kasę albo każe im się wybuchać, niektórzy ludzie posiadają większą wiedzę na temat większej ilości religii, i nie potrzebują jej do życia gdyż mają silniejszą wolę nie potrzebującą ukierunkowywania przez dekalog na dobrą drogę. Po prostu mają SWÓJ WŁASNY ROZUM. A czy bóg istnieje czy nie to nie mi rozstrzygać, dowiem się jak kopnę w kalendarz, puki co go nie potrzebuję ;)

pedrossi

2011-12-12, 17:21
@timmy77

Żeś doj***ł z tym Zeitgeistem... Część na temat religii pokazuje tak wąskie spojrzenie na sprawę, że tylko idiota by w to uwierzył w 100%. Jasnym jest, że chrześcijanie sami tego wszystkiego nie wymyślili, ale miało to swoje początki i to w czasach, w których nikomu nawet nie marzyło się to, żeby oj***ć ludzi z pieniędzy i zniewolić umysłowo poprzez religię.

~krzys.toxic

2011-12-12, 17:24
Po przeanalizowaniu WIĘKSZOŚCI komentów powiem tyle: są rzeczy w które nie musimu wierzyć a jednak się zdarzają... np bez tego co sie stało wtedy w niemczech nikt nie oglądałby ani tego dokumentu ani filmu Egzorcyzmy Emily Rose- to właśnie na doswiadczeniach tamtej rodziny wyreżyserowano ten thriller. Wierzcie lub nie- ja tam mam swoją filozofie co do tego. Skoro jest udokumentowane to musiało coś jednak być.

Pamiętajcie-Nawet kłamstwo zawiera połowę prawdy.

boskigry

2011-12-12, 17:33
pie**olicie niesamowicie! popracujcie w szpitalu psychiatrycznym na oddziale zamknietym - mozna wyniesc takie nagrania ze ludzie stworza nowe religie i sekty.

dback

2011-12-12, 17:38
dr_dex napisał/a:

Egzorcysta powinien korzystac z metod niekonwencjonalnych :)


No k***a lol. Tego jeszcze nie widziałem by nagrywać skrinkapczerem film z sadola o go wrzucać raz jeszcze.
W tych całych egzrocyzmach miszel jest tyle prawdy co w p*zdzie. Chora psychicznie k***a naczytała się o diable i pie**olło jej na mózg.

szefooo

2011-12-12, 19:12
Mój wujas tez tak umie. Tylko on naśladuje kaczora donalda.

babycow

2011-12-12, 19:31
Polecam to posluchac po 24 :) , samemu w domu...

Nabs

2011-12-12, 19:43
pedrossi napisał/a:

@timmy77

Żeś doj***ł z tym Zeitgeistem... Część na temat religii pokazuje tak wąskie spojrzenie na sprawę, że tylko idiota by w to uwierzył w 100%. Jasnym jest, że chrześcijanie sami tego wszystkiego nie wymyślili, ale miało to swoje początki i to w czasach, w których nikomu nawet nie marzyło się to, żeby oj***ć ludzi z pieniędzy i zniewolić umysłowo poprzez religię.



Oj pie**olisz jak fanatyk. Egipt, 3 tysiące lat przed narodzinami chrystusa, ludzie nie wiedzieli czym jest zaćmienie księżyca, ówcześni "kapłani" mówili że to kara bogów za nieposłuszeństwo ludzi, efektem czego ludzie zapie**alali na tych budowach i nawet kiedy nie mogli to zapie**alali bo się bali bogów. To samo jest w każdej jednej religii, wszędzie się ludzie boją bogów, i muszą się bać, inaczej spotka ich kara. Nie ważne czy to wierzenie deistyczne/monoteistyczne każde z tych wierzeń r*chało w dupę jak mogło swoich wierzących, dziwnym trafem zawsze na korzyść tych, którzy przeczytali kilka książek więcej niż cała j***na wiocha razem wzięta. W każdej praktycznie wierze od samych początków ich istnienia musisz robić coś, co może być niezgodne z twoją naturą, bądź wbrew swojej woli. Składanie ofiar z ludzi/zwierząt/jedzenia/dóbr materialnych - chleb powszedni każdej praktycznie wiary - dlatego że żadna z nich nie utrzymała by się długo, gdyby z wierzenia/nie wierzenia płynęły jakieś korzyści/nie korzyści.

Podam ciekawą analogię. Nie lubimy niemców głównie za to co odpie**alał hitler w początkach 20 wieku. Niektórzy mają dystans, niektórzy nie. Nie mniej, sporo z nas rozmawiając z niemcem, czasami zupełnie świadomie myśli negatywnie o niemcach z właśnie wyżej wymienionych powodów.

Ale taki hitler to jest pikuś przy tym co odpie**oliło chrześcijaństwo, krucjaty, polowanie na czarownice. Tyle milionów ludzi co zostało straconych, lub cierpieli z tego względu, nie jest nawet hitler swoimi podbojami dorastać chrześcijanom do pięt. Jeszcze 6 wieków temu za odmienne zdanie zaj***li by cię publicznie. Mimo wszystko chrześcijaństwo jest ok, wszystko spoko. Hitler był zły, niemcy też są źli, ale chrześcijanie są zajebiści! Na wawel k***a z nimi!

Nie nie jestem katolikiem, nie jestem ochrzczony, nie mam komunii, nie mam bierzmowania - i nie zamierzam zresztą przynależeć do żadnej sekty. Wyhodowałem sobie k***a jaja, i jak będę miał problem to będę go rozwiązywać, nie będę z tym zapie**alać do kościółka z prośbami do boga o pomoc. Moi rodzice są katolikami, tzn byli, bo chrzest mają, komunie itp też. Ale kiedy przyszło mnie ochrzcić, jak się wyklułem na ten świat, to proboszcz sobie wymyślił w ten czas remont, i już "co łaska", było określoną kwotą, na którą moi rodzice się nie zgadzali, i byli oburzeni tym że ksiądz tak wysoką kwotę podał (nie powiem dokładnie ile to było, bo to było w stanie wojennym jeszcze, a tamte kwoty nie są wcale adekwatne do dzisiejszych). Ten zaś sobie wymyślił, że jemu odmawiać się nie powinno i powiedział że nikt z mojej rodziny chrztu nie dostanie. Tak też moje rodzeństwo też chrztu nie ma, z racji że ten proboszcz nawet do teraz urzęduje. I muszę przyznać że jestem z tego faktu zadowolony. Tak sam mogę podjąć decyzję będąc dorosłym, a nie wpaja mi się jakieś gówno od dzieciństwa.

Kiedyś też rzeczy których nie rozumieli określali dziełem szatana/boga/h*j wie kogo jeszcze. Dzisiaj też tak jest. Niedouczone pospólstwo, które nawet dobrze wysłowić się nie potrafi, ale h*j, interneta mają, to oni wszystko wiedzący nagle są. Większość chorób psychicznych które dzisiaj jesteśmy w stanie zdiagnozować, kiedyś też występowały, zanim je nazwano i skatalogowano, również takich ludzi nazywano opętanymi, nawiedzonymi. Ludzki mózg jest bardzo złożonym tworem natury. Skoro ludzie wpie**alając placebo, jednocześnie mówiąc im że to antybiotyk, a oni cudownie zdrowieją. Chociażby moja ciotka, która jest lekomanką. Kiedyś ubzdurała sobie że jest chora na serce. Mój ojciec (jej brat) w ciekawy sposób ją wyleczył - dał jej tabletki na sraczkę. Chorobę serca jak ręką odjął. Mógł się mój stary lepiej uczyć, miałby predyspozycje na lekarza ;)

Tak, reasumując, i tak wiem że ni h*ja nie przemyślicie nawet jednego akapitu tutaj przezemnie napisanego, nie spróbujecie nawet zrozumieć - zresztą się nie dziwię. pie**oleni fanatycy właśnie to mają do siebie, że są zamknięci hermetycznie w tej swojej pie**olonej sekcie i każdy jeden jedynie mojego posta odbierze jako obrazę. Skoro obierzecie to jako obrazę, to żeby to faktycznie była obraza - h*j wam w dupę ;)

Sz...........an

2011-12-12, 20:06
dwakilo napisał/a:



Mylisz się. Ja wierzę głęboko. Wierzę w pieniądz.



W pieniądz nie można wierzyć bo pieniądz jest :) można co najwyżej wierzyć w jego możliwości a to już zależy od kwoty :D

Nabs napisał/a:



Oj pie**olisz jak fanatyk. Egipt, 3 tysiące lat przed narodzinami chrystusa, ludzie nie wiedzieli czym jest zaćmienie księżyca, ówcześni "kapłani" mówili że to kara bogów za nieposłuszeństwo ludzi, efektem czego ludzie zapie**alali na tych budowach i nawet kiedy nie mogli to zapie**alali bo się bali bogów. To samo jest w każdej jednej religii, wszędzie się ludzie boją bogów, i muszą się bać, inaczej spotka ich kara. Nie ważne czy to wierzenie deistyczne/monoteistyczne każde z tych wierzeń r*chało w dupę jak mogło swoich wierzących, dziwnym trafem zawsze na korzyść tych, którzy przeczytali kilka książek więcej niż cała j***na wiocha razem wzięta. W każdej praktycznie wierze od samych początków ich istnienia musisz robić coś, co może być niezgodne z twoją naturą, bądź wbrew swojej woli. Składanie ofiar z ludzi/zwierząt/jedzenia/dóbr materialnych - chleb powszedni każdej praktycznie wiary - dlatego że żadna z nich nie utrzymała by się długo, gdyby z wierzenia/nie wierzenia płynęły jakieś korzyści/nie korzyści.

Podam ciekawą analogię. Nie lubimy niemców głównie za to co odpie**alał hitler w początkach 20 wieku. Niektórzy mają dystans, niektórzy nie. Nie mniej, sporo z nas rozmawiając z niemcem, czasami zupełnie świadomie myśli negatywnie o niemcach z właśnie wyżej wymienionych powodów.

Ale taki hitler to jest pikuś przy tym co odpie**oliło chrześcijaństwo, krucjaty, polowanie na czarownice. Tyle milionów ludzi co zostało straconych, lub cierpieli z tego względu, nie jest nawet hitler swoimi podbojami dorastać chrześcijanom do pięt. Jeszcze 6 wieków temu za odmienne zdanie zaj***li by cię publicznie. Mimo wszystko chrześcijaństwo jest ok, wszystko spoko. Hitler był zły, niemcy też są źli, ale chrześcijanie są zajebiści! Na wawel k***a z nimi!

Nie nie jestem katolikiem, nie jestem ochrzczony, nie mam komunii, nie mam bierzmowania - i nie zamierzam zresztą przynależeć do żadnej sekty. Wyhodowałem sobie k***a jaja, i jak będę miał problem to będę go rozwiązywać, nie będę z tym zapie**alać do kościółka z prośbami do boga o pomoc. Moi rodzice są katolikami, tzn byli, bo chrzest mają, komunie itp też. Ale kiedy przyszło mnie ochrzcić, jak się wyklułem na ten świat, to proboszcz sobie wymyślił w ten czas remont, i już "co łaska", było określoną kwotą, na którą moi rodzice się nie zgadzali, i byli oburzeni tym że ksiądz tak wysoką kwotę podał (nie powiem dokładnie ile to było, bo to było w stanie wojennym jeszcze, a tamte kwoty nie są wcale adekwatne do dzisiejszych). Ten zaś sobie wymyślił, że jemu odmawiać się nie powinno i powiedział że nikt z mojej rodziny chrztu nie dostanie. Tak też moje rodzeństwo też chrztu nie ma, z racji że ten proboszcz nawet do teraz urzęduje. I muszę przyznać że jestem z tego faktu zadowolony. Tak sam mogę podjąć decyzję będąc dorosłym, a nie wpaja mi się jakieś gówno od dzieciństwa.

Kiedyś też rzeczy których nie rozumieli określali dziełem szatana/boga/h*j wie kogo jeszcze. Dzisiaj też tak jest. Niedouczone pospólstwo, które nawet dobrze wysłowić się nie potrafi, ale h*j, interneta mają, to oni wszystko wiedzący nagle są. Większość chorób psychicznych które dzisiaj jesteśmy w stanie zdiagnozować, kiedyś też występowały, zanim je nazwano i skatalogowano, również takich ludzi nazywano opętanymi, nawiedzonymi. Ludzki mózg jest bardzo złożonym tworem natury. Skoro ludzie wpie**alając placebo, jednocześnie mówiąc im że to antybiotyk, a oni cudownie zdrowieją. Chociażby moja ciotka, która jest lekomanką. Kiedyś ubzdurała sobie że jest chora na serce. Mój ojciec (jej brat) w ciekawy sposób ją wyleczył - dał jej tabletki na sraczkę. Chorobę serca jak ręką odjął. Mógł się mój stary lepiej uczyć, miałby predyspozycje na lekarza ;)

Tak, reasumując, i tak wiem że ni h*ja nie przemyślicie nawet jednego akapitu tutaj przezemnie napisanego, nie spróbujecie nawet zrozumieć - zresztą się nie dziwię. pie**oleni fanatycy właśnie to mają do siebie, że są zamknięci hermetycznie w tej swojej pie**olonej sekcie i każdy jeden jedynie mojego posta odbierze jako obrazę. Skoro obierzecie to jako obrazę, to żeby to faktycznie była obraza - h*j wam w dupę ;)



Co do deizmu muszę zaprzeczyć, tak jest to rodzaj wyznania. Polega on na tym że wierzy się w Boga ale Bóg nie ma żadnego wpływu na życie na ziemi. Nie ma przykazań nie oddaje się czci i nie ma też jakichkolwiek nakazów.
Człowiek sam wie co jest dobre co wolno co nie wolno.
W skrócie mówiąc wierzy się w Boga i tyle, nic poza tym.



"Niedouczone pospólstwo, które nawet dobrze wysłowić się nie potrafi, ale h*j..." Tak, tak ty to napisałeś i to przez samo "H" nie gadaj na kogoś że ktoś jest niedouczony...

EvilSoran

2011-12-12, 21:01
pedrossi napisał/a:


Sprawa trzecia: Zmarła od razu po tym jak dostała rozgrzeszenie.



:shock: O k***a, faktycznie w noweli "Antek" też coś takiego było po 3 zdrowaśkach w piecu z dziewczyny i diabeł uszedł i życie... jak nie wiesz o co chodzi to tobie radze poczytać.

pedrossi

2011-12-12, 21:08
Ja osobiście właśnie się skłaniam w kierunku deizmu. Bóg, Jahwe, Allah, Big Bang, czy ch*j go wie jak go tam nazywają kiedyś to wszystko zapoczątkował i się to tak kręci.

Co do sprawy AM, ja nie mówię, że trzeba zapie**alać do kościoła dzień dnia i leżeć tam krzyżem. Moim skromnym zdaniem Roman Catholic Church, to jest najlepiej zorganizowana mafia na świecie i nie dałbym im ani grosza. Jednak Niemka jedynie (bo pewnie również) pie**olnięta nie była. Coś tam się raczej mocniejszego zakręciło.

EvilSoran napisał/a:



:shock: O k***a, faktycznie w noweli "Antek" też coś takiego było po 3 zdrowaśkach w piecu z dziewczyny i diabeł uszedł i życie... jak nie wiesz o co chodzi to tobie radze poczytać.



Co ma nowela Prusa do sytuacji udokumentowanej?? Żaden z tych 2 księży nie używał wobec niej siły, tym bardziej nie wpie**olił jej do pieca.