Mój kumpel kiedyś też tak trafił babke jakąś... ale piłką do kosza... graliśmy sobie pod blokiem i kumpel sie wk***ił, bo mu cos nie wyszło... kopnął z całej p*zdy piłkę, a zza rogu akurat babka wyszła... tak w łeb skleiła, że poleciała z metr do tyłu...