18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Religia okiem Bill'a Mahera

wortor • 2012-11-17, 01:33
Bardzo mądra wypowiedz na temat religii w wykonaniu Billa + ceremonia 'odchrzczenia' ;)

Angielski wymagany

[video]
[/video]

Cyrk

2012-11-17, 20:16
Bromson napisał/a:

PS. Fałsz. Czas nie ma tu nic do rzeczy. To, że trwa to na tyle długo, że nie możemy zobaczyć zmian na własne oczy, nie znaczy, że nie jest to faktem. Skompletowane szkielety zwierząt, na których widać zachodzące w kolejnych epokach zmiany są w tym przypadku dowodem. A po drugie primo ultimo: pozostaje teorią. No i? To znaczy, że to jest tylko założenie? Mylisz pojęcia. "Teoria – system pojęć, definicji, aksjomatów i twierdzeń ustalających relacje między tymi pojęciami i aksjomatami, tworzący spójny system pojęciowy opisujący jakąś wybraną fizyczną lub abstrakcyjną dziedzinę."

Sorry, rozkręciłem się jakoś :P

Błąd. Brak definitywnego dowodu poprawności teorii sprawia, że pozostaje teorią, a nie faktem. Teoria ewolucji, teoria - coś nieudowodnionego. Fakt faktem jest powszechnie uznana za prawdziwą i spora części naszej wiedzy opiera się na założeniu, że jest prawdziwa, ale to jest założenie prawdziwości, a nie przeprowadzony jednoznaczny i definitywny dowód prawdziwości. A co do tego twojego argumentu o szkieletach to równie dobrze pasują one do teorii, że kosmiczne zombie po śmierci zwierząt budowało z ich pozostałości nowe gatunki i bo zmiksowaniu ożywiało. Albo nie zombie tylko latający potwór spaghetti. A skoro tak lubisz wiki to poszukaj różnicy pomiędzy dowodem, a argumentem i poszlaką...

Cytat:


AAaaHAHhahahhahahA

tyle na twoj temat. Specjalnie z małej.
Koles dobry. Ale w 2:00 mnie obraża, ide popłakać, jak możecie tutaj wrzucać buuhuu

EDIT:
Jescze coś dodam jednak: Naucz się angielskiego, a jesli nie potrafisz to sam ci przytoczę definicję religii tłuku:

Religia – system wierzeń i praktyk, określający relację pomiędzy różnie pojmowaną sferą sacrum (świętością) i sferą boską, a określonym społeczeństwem, grupą lub jednostką.

To co mówisz, to tak jakby mówić, że wiara w to, że istnieje ufo, jest religią. Wiara w to, że placek ci wyjdzie też jest religią. Przeciez nie masz ŻADNYCH podstaw twierdzić, że ci wyjdzie. A może się spali?

Potrzebujesz "tłuku" tłumaczyć definicję religii z angielskiego? To przykre. Ale do rzeczy: wiara w ufo jest religia (ba nawet sa zarejestrowani jako związek wyznaniowy w kilku stanach). A co do placka to doświadczenie (jak tak lubisz angielski to może być proof of concept) pozwala szacować wynik pieczenia przed jego zakończeniem. Dane historyczne są uznawanym dowodem naukowym. Ale co tam fakty i rzeczywistość jako można przywalić merytorycznym "AaaHAHhahahhahahA tyle na twoj temat" i nie być "tłukiem" no nie?

PS. Lekcje odrobione czy czekasz do niedzieli?

Gawroon7

2012-11-17, 20:22
Niektórzy idioci mylą teorię z hipotezą. Ale to dlatego jestescie na sadisticu a nie przeprawdzacie badań np. w M.I.T. haha. A reszta, która zna różnicę niech nie karmi trollów, bo tacy ludzie z reguły ostatni raz czytali jakąś publikacje naukową albo w szkole, albo w ogóle.

Cyrk

2012-11-17, 20:29
Hipoteza mały nie zawiera w sobie krzty dowodu - to tak na szybko, żebyś nie musiał po wiki szukać.

Potrafisz napisać jeden post bez wyzwisk czy tak zaawansowane techniki porozumiewania się przerastają twoje możliwości?

Magnic

2012-11-17, 20:29
GenerousVitttake napisał/a:



Kretynie, ale ateizm to jest właśnie brak jakiejkolwiek wiary.




Wierzysz, że Boga nie ma.

Baaa Duuuum Tssss.

Gawroon7

2012-11-17, 20:29
Ja nie potrzebuje, on jak najbardziej, bo chyba nie do końca rozumie.

Wiara w ufo jako religia, czyli wyznawanie ich, wychwalanie, wielbienie, wiara ze przyjdą i będzie pokój, jest religią. Ale wiara, że są, czy raczej może zakładanie, że może są - już nie.

Co do placka: Ale ja nie mam doświadczenia! nie wiem co wyjdzie! Co wtedy?

Ahh, co do danych historycznych to też się doucz, bo to, że ktoś napisał 2000 lat temu książke o czarodzieju, nie sprawia, że on istniał.

A skoro już wyciągasz: 1) dane historyczne 2) fakty i rzeczywistość 3) doświadczenie, to teraz rusz łepetyną, jeśli tam coś jest, poczytaj o globalnym ociepleniu, a dowiesz się, że ŁAŁ takie coś występuje. Jeśli już, to jest hipotezą, napewno nie religią. Chociaż są ludzie którzy traktują to prawie jak religie. Natiomas nie ma w niej niczego boskigo, żadnej sfery sacrum.

I na tym kończę, bo nie będę robił za książki. Poczytaj, doucz się, wróć do szkoły, polecam tutaj: http://phys.org/ ,artykuły poddawane są recenzji naukowej ( ale też pewnie nie wiesz co to jest, polecam google). Wiem, że jak już nie będę odpisywał, to mnie zjedziesz super argumentami i wygrasz :O Oh no, ale mi nie zależy, może coś z tego co napisałem do ciebie dotrze i zaczneisz myśleć.

GenerousVitttake

2012-11-17, 20:38
Magnic napisał/a:




Wierzysz, że Boga nie ma.

Baaa Duuuum Tssss.



W takim razie ty należysz do religii, która wierzy w nieistnienie Zeusa, krasnoludki, elfy itp.

Mhm... wy wierzący tak macie, ale przynajmniej starajcie się waszym małym rozumkiem pojąć to, że nie można nie wierzyć w coś, co dla danej jednostki nie istnieje. Nie muszę ci udowadniać nieistnienia twojego bożka. To ty musisz mi dać obiektywne, racjonalne dowody na to, że on istnieje.

Anamara

2012-11-17, 20:51
Ja wierzę w Boga, jestem katolikiem (mimo, że wiele poczynań kościoła mnie odrzuca) i uważam, że tak samo jak ja nie mam prawa krytykować kogoś za to, że nie wierzy albo wierzy w coś innego niż ja, tak samo nikt nie ma prawa mnie krytykować, za to, że wierzę lub wierzę w coś innego niż ktoś inny. To delikatna, indywidualna i całkowicie prywatna sprawa. Tylko ludzie głupi i prymitywni wyśmiewają lub krytykują czyjś wybór: czy to ateizm czy wiara, czy agnostycyzm, cokolwiek. Zauważyłam jednak pewną modę ostatnio na hejtowanie katolików, media na to idą, gimbusy na to idą, taki pusty, kierowany tłum. A mnie zastanawia, co to komuś przeszkadza. Albo wypominanie inkwizycji... to tak samo jakby wierzący wytykali ateistom zbrodnie komunistów (jak wiadomo byli to ateiści). Czy to oznacza, że ateiści to źli, głupi ludzie? Oczywiście, że nie. Zaraz mnie pewnie wyklniecie i zaczniecie hejtować, ale szczerze to już mi to wisi i szkoda mi takich ludzi. Zarówno ateistów marnujących czas na nienawiść do wierzących jak i wierzących marnujących czas na nienawiść do niewierzących.

MaestroRCS

2012-11-17, 21:29
A ja polecam film tego pana "Wiara czyni czuba"- jak jeździ po świecie i w żartobliwy sposób rozmawia z przedstawicielami rozmaitych religii (nie tylko chrześcijaństwo)- naprawde wart obejrzenia, dużo humoru i dające do myślania tezy, przy czym w zasadniczy sposób nie obraża religii, więc i katole mogą oglądać :D

bl...........ed

2012-11-17, 21:33
/watch?v=UnQxMTxT1A0&list=PLDD5F5F1321E90738&index=1&feature=plpp_video - pierwsza część filmu tego Pana pt. Wiara czyni czuba. polecam.

Ateizm nie jest religią i nigdy nie będzie. Jego podstawą jest odrzucenie wiary na rzecz doświadczenia i metodologii naukowej. Można się przypie**olić do stwierdzenia, że wierzy się w naukę... ale to semantyczna sztuczka i każdy rozsądny człowiek ją przejrzy. Ostatecznie można wzorem wierzących, którzy ufają bogu, powiedzieć, że ufa się nauce, przy czym jest to zaufanie oparte na zasadzie "ufam, ale sprawdzam", a nie "ufam i niech się dzieje co chce".

Y0SH

2012-11-17, 21:57
Anamara: "Ja wierzę w Boga, jestem katolikiem"

To ładnie ci przej***ła łeb twoja mega mądra babcinka wraz ze swoją córeczką czyli twoją matką. Do kościółka ładnie chodzisz padać na kolana przed księdzem? buhahaha - dobrze że są katolicy - zawsze mogę się z kogoś pośmiać. Ciekawe jak bardzo trzeba mieć zryty łeb, żeby z własnej woli padać na kolana ze złożonymi rękami i śpiewać jakieś pieśni :P - gdybyś był normalnym godnym człowiekiem, to co byś pomyślał o osobie która klęczy i powtarza jakieś mantry? Że psychol czy obłąkany? Ale spoko - twoja babcia cię tak zindoktrynowała, żebyś przez całe życie czuł się obserwowany i podsłuchiwany przez niewidzalne twory, które słyszą co myślisz xD przez co zablokowała jakąkolwiek racjolnalność w twoim myśleniu, więc do końca życia będziesz wierzył w duchy. I tak ma większość ludzi w tym chorym kraju. Ale to już się powoli kończy - za 50 lat wpływ religii na umysły w Europie będzie znacznie mniejszy. Tymczasem trwaj w swoim zniewoleniu, bo wiadomo - dla Islamisty idziesz do piekła - to idziesz do piekła czy nieba? Jesteś po prostu tchórzem, który boi się powiedzieć "przestańcie wciskać mi kit" - bo boisz się tego co będzie po śmierci. Podpowiem ci co - nic. Czyż to nie jest proste i piękne?

bl...........ed

2012-11-17, 21:59
Anamara napisał/a:

Ja wierzę...



Wszystko to się zgadza, jest bardzo szczytne, humanistyczne itd... Problem pojawia się wtedy, gdy ludzie zaczynają ze swoją wiarą wychodzić dalej i np. używają w dyskusji argumentów opartych na wierze, a gdy wytknie się im błąd logiczny w ich rozumowaniu to się to religią zasłaniają, zaczynają swoich rozmówców oskarżać o brak tolerancji, zrozumienia czy czego tam jeszcze, na koniec się obrażają, zamykają w bastionie swoich racji i wyrzucają innym brak otwartości umysłu. I to jest problem zarówno wiary jak i religii. I tutaj widzę wyższość niewierzących nad wierzącymi - co do zasady oczywiście, bo w praktyce bywa różnie.

Owszem, zgodzę się, że niektóre ataki na wierzących są po prostu niesmaczne i pozbawione gustu, albo zwyczajnie głupie (zresztą w drugą stronę też to działa). Pięknie jest gdy ktoś mimo, że wiara co do zasady jest zawieszeniem racjonalności, potrafi zachować jedno i drugie... ale to jest niestety równie częste jak Lamborghini Aventador na polskich drogach.

Anamara

2012-11-17, 22:02
Y0SH napisał/a:

Anamara: "Ja wierzę w Boga, jestem katolikiem"

To ładnie ci przej***ła łeb twoja mega mądra babcinka wraz ze swoją córeczką czyli twoją matką. Do kościółka ładnie chodzisz padać na kolana przed księdzem? buhahaha - dobrze że są katolicy - zawsze mogę się z kogoś pośmiać. Ciekawe jak bardzo trzeba mieć zryty łeb, żeby z własnej woli padać na kolana ze złożonymi rękami i śpiewać jakieś pieśni :P - gdybyś był normalnym godnym człowiekiem, to co byś pomyślał o osobie która klęczy i powtarza jakieś mantry? Że psychol czy obłąkany? Ale spoko - twoja babcia cię tak zindoktrynowała, żebyś przez całe życie czuł się obserwowany i podsłuchiwany przez niewidzalne twory, które słyszą co myślisz xD przez co zablokowała jakąkolwiek racjolnalność w twoim myśleniu, więc do końca życia będziesz wierzył w duchy. I tak ma większość ludzi w tym chorym kraju. Ale to już się powoli kończy - za 50 lat wpływ religii na umysły w Europie będzie znacznie mniejszy. Tymczasem trwaj w swoim zniewoleniu, bo wiadomo - dla Islamisty idziesz do piekła - to idziesz do piekła czy nieba? Jesteś po prostu tchórzem, który boi się powiedzieć "przestańcie wciskać mi kit" - bo boisz się tego co będzie po śmierci. Podpowiem ci co - nic. Czyż to nie jest proste i piękne?



Nic o mnie nie wiesz człowieku, więc teorie o moherowych babciach, mamach i rodzinie sobie daruj. I trochę kultury. Naprawdę nie jesteś fajny i czadowy, bo po kimś jeździsz. Szkoda, jeżeli w taki sposób próbujesz się dowartościować. Uwierz, że są osoby, które wierzą nie bezmyślnie, tylko trochę w życiu analizowały, czytały, szukały. Jedne zostają ateistami, inne wyznają buddyzm, jeszcze inne są agnostykami i tak dalej. Co Cię w tym tak razi? Wyładuj prymitywną agresję w pożyteczny sposób, a nie mieszając kogoś z błotem, bo ma inne poglądy niż Ty. Jestem bardziej wolna niż Ty z moją wiarą, choćby i w Serdelkowe Guru niż Ty ze swoją żałosną postawą, wyśmiewaniem i hejtem ch*j wie po co. Śmierci się nie boję, choćby i nie wiem co było potem: bo jak nic, to mnie nie będzie, a jak jakikolwiek Bóg czy drugie życie istnieje to czy tak czy siak teraz żyję, więc mnie to nie dotyczy. Za to cieszę się, że jestem dobrą osobą i nie odczuwam do osób, które nie wierzą albo wierzą w cokolwiek innego ani wrogości, ani nienawiści, ani ich nie wyśmiewam, bo uważam, że to wybór indywidualny każdego człowieka.
Wierzę w Boga, wiara to moja siła, lepiej mi się z tym żyję, staram się być ok dla ludzi i świata. Nikogo nie zmuszam do wiary, szanuję każdy inny pogląd. Nie jestem osobą bezmyślną ani głupią, wiem jednak, że łatwiej Ci wrzucić mnie do jednego worka z jakąś grupką ludzi, bo wygodniej jest hejtować. W każdej grupie ludzi są i głupcy i mądrzy i źli i dobrzy. Czy to ateiści, czy agnostycy, czy protestanci, czy buddyści, czy katolicy czy jakakolwiek grupa ludzi.

Magnic

2012-11-17, 22:06
GenerousVitttake napisał/a:



W takim razie ty należysz do religii, która wierzy w nieistnienie Zeusa, krasnoludki, elfy itp.

Mhm... wy wierzący tak macie, ale przynajmniej starajcie się waszym małym rozumkiem pojąć to, że nie można nie wierzyć w coś, co dla danej jednostki nie istnieje. Nie muszę ci udowadniać nieistnienia twojego bożka. To ty musisz mi dać obiektywne, racjonalne dowody na to, że on istnieje.



emmm... nie. Naśmiewam się z was pseudo-ateistów. Prawdziwy ateista ma to w dupie co się z religią dzieje a pseudo cieszy się gdy się ją obraża/wyśmiewa/itp/itd/etc i udziela w każdym temacie z nią związanym. Z resztą próbuje pokazać jak śmieszne i bezcelowe są wasze kłótnie. W tym miejscu warto podkreślić jak mały Ty masz rozumek bo jesteś o 100lat za młody aby grzebać mi w mózgu i mówić to co (według ciebie) myślę.
Ja osobiście wierze w wiele rzeczy i jakoś szczególnie nie należę do żadnej religii. Jedynie wierze w Boga nic poza tym. Ty jako pseudo-ateista stawiasz mnie w 1 rzędzie z bezmyślnymi katolikami a mi do nich baaardzo daleko. Cóż poczekam aż zdejmiesz klapki z oczu i zamiast jak koń jednotorowo zaczniesz myśleć szerszym spektrum.

Pizkes

2012-11-17, 22:30
@Chomochom

Powiedziałeś, że ktoś wierzący od razu podniesie raban i poczuje się obrażony. Niestety taka jest większość katoli. Jednak zdarzają się wyjątki. Do wszystkiego trzeba mieć dystans. Tak, do swojej wiary również. Ja jestem wierzący(tak wiem, że siara przyznawać się na takiej stronie ;D), ale zdaję sobie sprawę jak absurdalnie brzmi "Wierzę w wielkiego, wszechmocnego Boga Ojca, który stworzył świat, kontroluje nasze życie i lata sobie gdzieś pod chmurkami, patrząc na nas swoim wszechwiędzącym okiem"... no k***a, serio, ale to brzmi śmiesznie. Jednak ja wierzę i ch*j, ale trzeba umieć się śmiać i nie robić tematu tabu z religii. Dla przykładu bardzo śmieszy mnie obrazek(który był wrzucony chwilę temu) Jezusa podrzucającego dziecko i mówiącego "I can't wait, to give you cancer". Trzeba docenić dobry żart.

Na deser macie kawał:

Ostatnia wieczerza. Jezus i apostołowie bawią się w najlepsze. Stoły zastawione najlepszym jadłem, kielichy wypełniają najlepsze trunki. Wszyscy żartują, śmieją się o ogólnie kurewsko dokazują. Wtedy Jezus pociąga ogromny łyk z kielicha, odstawia naczynie na blat i opadając z wydętym brzuchem na krzesło mówi:
-Ale zajebista impreza... skąd wy żeście wzięli na to wszystko pieniądze?

Na to Piotr, zajęty ogryzaniem kawałka kurczaka, nie odrywając się od mięsiwa mówi:

-A nie wiem, podobno Judasz coś sprzedał...

Badum tsss :D :D :D

Anamara

2012-11-17, 22:40
Czy ja zrobiłam raban? Nie. Raban zrobili ci, co powiedzieli, że zaraz katole zrobią raban :D Bo jakoś nie zauważyłam, żeby podniosły się głosy w guście "Ty niewierząca kreaturo, zginiesz w piekle, jesteście źli i brzydcy, fuj".
A tak btw to Bóg nie kontroluje naszego życia, to się tyczy komenta powyżej :D Z założenia mamy wolną wolę i robimy co chcemy. No, ale może Ty zmodyfikowałeś wiarę po swojemu, w sumie każdy po części to robi.

Grunt to szanować innych, i to się tyczy każdego.