18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Po co wydawać tysiące na poprawę wyglądu

Angel • 2020-05-19, 08:24
355
Metamorfoza w rosyjskim stylu.



Wystarczy kochany partner i odpowiednia ilość %.
L_Etranger • 2020-05-19, 08:45  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (74 piw)
Mój stary chlał za małego... kto tego nie miał, nie wie o co kaman. Przykre w ch*j :/

Na kacapskim komisariacie..

Halman • 2020-05-19, 06:34
365

przyznaję że rosja to odmienne stany świadomości...

Poirytowany policjant

phrontch • 2020-05-18, 22:23
178
Brazylijskiej policji lepiej nie wk***iać



Tańczący da Silva

phrontch • 2020-05-18, 22:56
167
Murowany tancerz



Mount St. Helens

Beny • 2020-05-18, 23:21
974
Wulkan St. Helens rozsławiła spektakularna erupcja w niedzielę 18 maja 1980 roku. Była jedną z pierwszych erupcji przewidzianych przez służby wulkanologiczne – poprzedziło ją powstanie wybrzuszenia na północnym stoku i liczne trzęsienia ziemi. Jedno z nich spowodowało osunięcie się całego północnego boku góry, co było największym zarejestrowanym osuwiskiem w historii. Wywołane tym zmniejszenie ciśnienia zapoczątkowało erupcję. Wulkan stracił wówczas 400 m wysokości. Na wieść o przewidywanym wybuchu do Seattle, w stanie Waszyngton, zaczęły ściągać setki wulkanologów i pasjonatów wulkanów z całego świata.
Erupcja wyrzuciła w powietrze prawie jedną trzecią objętości góry i miała siłę około 400 megaton trotylu – 20 tys. razy większą niż pierwsza bomba atomowa, zrzucona na Hiroszimę. Spowodowała też całkowite zniszczenie ponad 600 km² lasu, a kolejnych 300 nieodwracalnie zmieniła. Słup popiołu miał wysokość 18 kilometrów, 800 tys. metrów sześciennych pyłu i popiołu spadło tylko na samo miasto Yakima. Dzięki zainstalowanym instrumentom pomiarowym i badawczym erupcję przewidziano na ponad dwa tygodnie wcześniej, udało się ewakuować prawie całą okolicę i w jednej z największych katastrof naturalnych XX wieku zginęło tylko 57 ludzi, głównie drwali i samotników mieszkających w borach sosnowych niegdyś pokrywających zbocza wulkanu. Zniszczonych zostało 250 domów. Była to najbardziej śmiertelna i kosztowna erupcja wulkanu w historii Stanów Zjednoczonych.

Dziś mija czterdziesta rocznica tego wydarzenia.

17 maja 1980 roku wulkanolog David Johnston siedzi w obozie Coldwater II w pobliżu Mt. St. Helens. O 8:32 następnego ranka Johnston nadał przez radio wiadomość do centrali USGS: „Vancouver, Vancouver, to jest to!” Johnston nie przeżył wybuchu. Coldwater II został później przemianowany na „Johnston Ridge” na cześć Johnstona.


Mount St. Helens, jak wyglądało na dzień przed jego ogromną erupcją, 17 maja 1980 r. Obserwatorium wulkanów USGS Cascades


Duuużo więcej w spojlerze
spoiler
Cenzurator2000 • 2020-05-18, 23:57  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (47 piw)
Sadol bawi i uczy :p ciekawy materiał, leci browar chociaż powinna cała krata

Skok do wody

phrontch • 2020-05-18, 22:17
469
Niedosyt pozostał



Policyjna opowieść...

Halman • 2020-05-18, 19:00
199

możesz być mundurowym, ale pozostajesz moto cipą...

Przejażdżka

Beny • 2020-05-18, 19:55
371
Z widokami

TwójMartwyBliźniak • 2020-05-18, 20:53  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (95 piw)
Pierwsze skojarzenie ... cyganie na latającym dywanie :D

Chip i Dale, ostatni odcinek

Apolityczny • 2020-05-18, 20:10
236
Co tu dużo pisać, raz na wozie raz nawozem :amused:

Wiewór • 2020-05-18, 22:01  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (28 piw)
Szacun dla jego ziomeczka. Próbował go uratować.

X