Coś mi tu jebie fejkiem. Normalnie porody trwają po kilka godzin, a ta wręcz wysrała to dziecko .
Coś mi tu jebie fejkiem. Normalnie porody trwają po kilka godzin, a ta wręcz wysrała to dziecko .
Coś mi tu jebie fejkiem. Normalnie porody trwają po kilka godzin, a ta wręcz wysrała to dziecko .
to była końcowa faza akcji porodowej. To nie trwa długo, inaczej matka i dziecko padliby z wyczerpania. Wcześniej, fakt, kilka/kilkanaście godzin mordęgi, gdy kobiecie rozszerza się wszystko, by mogła urodzić. Trust me, robiłam to dwa razy