18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Porady na wszelki wypadek, a wypadki zdarzają się różne

pawelbrodnica • 2014-02-20, 18:02
Poniższe porady są otrzymane od byłego pracownika GRU, ukrywającego się pod pseudonimem Szop. Niestety, nie ma z nim żadnego kontaktu. Scenariusz podobny – wojna domowa lub wojna.





… Tak czy inaczej, scenariusze mogą być różne . Cel jest zawsze taki sam: musisz przetrwać pierwsze dwa tygodnie, a potem „zobaczymy” ( i to nie oznacza, że ​​musisz siedzieć w domu przez dwa tygodnie ). Scenariusz „A” nie powinien za bardzo was stresować, jeśli do Moskwy wyślą Czeczeńców lub kogoś podobnego, ludzie do ” pracy ” nad nimi się znajdą. Mieszać się w to nie warto. To jest zasada numer jeden. Nie trzeba nigdzie włazić, szczególnie w ” walkę „. Aby to zrobić zawsze się znajdą ” szumowiny „. Twoje zadanie -” ochrona siły roboczej”, czyli siebie.

Teraz pozostałe dwie opcje. W przypadku „B” będziesz musiał walczyć, jeśli chcesz oczywiście. W przypadku „C” – możesz już nie walczyć. Ojczyzna już utracona. Sam będziesz decydował, w zależności od okoliczności. Może być „bohaterska śmierć” ,można pracować i żyć dalej, jeśli pozwolą .

Wystarczy pamiętać , że są trzy rodzaje walki. Lokalne bitwy, wojna na pełną skalę, okupacja bez perspektyw a następnie rozbiór kraju. Wyjaśniam to po to, abyś rozumiał bardzo ważny moment, o którym w stresie wiele osób zapomina: twoje działania zależą od sytuacji. Żadnej amatorszczyzny, tylko zdrowy rozsądek .

Strzelanina na ulicy – to nie jest koniec świata. Nawet jeśli na twojej klatce schodowej jest punkt pierwszej pomocy rannym, to nie znaczy, że trzeba natychmiast uciekać.

Tak, tak, strzelanina i trupy nic nie znaczą. Przedwczesna ucieczka może kosztować cię życie. Nie denerwuj się, nie panikuj, przyjrzyj się KTO i DO KOGO strzela, a co najważniejsze, DLACZEGO.

Póki jesteś w mieście



Jeżeli w trakcie zdarzeń i rozróby zdecydowałeś uciekać, spróbuję w skrócie ocenić twoje szanse. W mieście typu Moskwa i St. Petersburg szansa przeżycia jest bardzo mała. W miastach nie ma wystarczających zapasów żywności i rozdawać jej w przypadku rozrób nikt nie będzie. Jedzenie jest tylko w sklepach i hurtowniach (o nich można zapomnieć, żołnierze czy bandyci pojawiają się tam natychmiast).

Ma sens kupić jedzenie w pierwszym dniu, kiedy jeszcze sprzedają; później sklepy zamkną, a cały personel zacznie wszystko rozkradać. Jeśli czas na „kupowanie” przespałeś, pistolet w dłoń i idź „prywatyzować”. Radzę wziąć ze sobą sąsiada, i to nie jednego, więcej jedzenia można przynieść, bo trzeba mieć kogoś na przykrycie cię od bandytów, których możesz spotkać w środku lub w drodze powrotnej, ale pamiętaj, jeśli weźmiesz ze sobą za dużo ludzi, to będziesz „celem grupowym” i „dzielić” łup będzie bardzo smutno (3-4 osoby, więcej nie warto ze sobą brać).

Oczywiście trzeba mieć zapasy wody i żywności w mieszkaniu. Z wodą jest gorzej, dostawy nie będzie . Jeśli woda z kranu zniknie – masz jeszcze zbiornik w toalecie. NIE WAŻ SIĘ SPŁUKIWAĆ TĘ WODĘ ! Ona niczym się nie różni od wody z kranu. A ten tydzień trzeba przeżyć i się nie smucić. Jeśli jest to możliwe, bierz parę kanistrów i biegnij na stację paliw. Paliwo jest bardzo ważne. Ale pamiętaj, nie możesz go trzymać w mieszkaniu. Opary są łatwopalne . Zrób schowek, najlepiej na strychu, w piwnicy ludzie będą się ukrywali przed atakami.

Jest mało prawdopodobne, że cię zabiją. Nikt nie zużywa amunicji na bezbronnych ludzi. Oczywiście to nie powód, aby chodzić na spacer przed snem, ale pamiętaj ,że nie jesteś celem numer jeden.

Pamiętaj, że nie powinieneś się znajdować ani w pobliżu telecentrum, ani obiektu infrastruktury i, oczywiście, jeśli do mieszkania weszli ludzie z bronią i „poinformowali”, że oni tu teraz mają bazę, to mówisz im „OK ” i uciekasz. Żadnych „To jest mój dom , nie zamierzam nigdzie iść ” – kula w głowę od razu, będziesz przeszkadzać – zabiją. Idź, nawet jeśli nie każą. Ponieważ ich wrogowie mogą w każdej chwili „wpaść” do mieszkania, a strzelać będą nie kamieniami z procy.

Przed szpitalem lepiej też zbytnio nie skakać. Strony konfliktu będą dostarczać tam rannych, być może, będą starali się zdobyć dla siebie strategiczny budynek. Tam będzie strzelanina. W przypadku bombardowania, ktoś na pewno trafi w szpital, nawet w to nie wątp. Przestrzeganie Konwencji Genewskiej jest trochę umowne. Jak w „Piratach z Karaibów”: „To nie jest zbiór reguł, a raczej zbiór zasad pożądanych do spełnienia.”

Pamiętaj, kiedy się rozpoczął ten chaos nie masz już nieruchomości. I zdecydowanie nie radzę protestować . Należy zabić , jeśli ktoś wyciąga ręce do twojej wody i pożywienia. Cała reszta to bzdury. Jeśli zamienisz samochód na broń na najbliższym posterunku policji – jesteś wielki. Samochód nie jest już potrzebny . Wyjechać nim z miasta nie będziesz mógł w 100%, ale szansa że cię zastrzelą jest bardzo duża. Podczas gdy jesteś w mieście nie radzę nosić kamuflażu.

Więc jaka jest teraz prognoza. W mieście „M” rozpoczęły się walki uliczne . Podjąłeś decyzję z powodu okoliczności lub z przyczyn taktycznych zostać w mieście (chociaż jest to zły pomysł , prawie zawsze). Wiemy, że sklepy można zacząć rabować już drugiego dnia , broń jest na najbliższym posterunku policji, trochę wody jest w zbiorniku toalety (zdobędziesz kilka butelek wody do picia w sklepie – jeszcze lepiej), nieruchomość nie jest już twoja, człowiek z bronią ma zawsze rację, tam gdzie jest osoba z bronią – nie powinno cię być, ten kto ubiera się jak wojskowy – ma walczyć (nawet jeśli nie chce), schowek z paliwem to jest duży plus (paliwo może stać się płynną walutą współmierną z bronią i amunicją), nie zbliżasz się do ważnych obiektów nawet blisko.

I jeszcze jedno. NIGDY NIGDZIE NIE CHODŹ TAK PO PROSTU, ZWŁASZCZA „ZOBACZYĆ CO JEST GRANE „. W miejskiej walce wiele rzeczy robi się „po cichu”, rozpoznawczo-sabotażowym sposobem. Każda grupa wywiadowcza, zauważywszy ciebie, na 100% będzie chciała cię zabić. Tylko na filmach pokazują palcem „cicho” i idą dalej. W prawdziwym życiu zabiją na miejscu. Ich przeżycie i wypełnienie zadania zależy od braku świadków. Nawet karabin maszynowy na skrzyżowaniu, który jest dopiero ” postawiony ” nie będzie miał do was ciepłych uczuć. Więc jeśli jesteś z daleka zauważony i oni kiwają palcem że chcą „porozmawiać”, odwróć się i uciekaj. Koledzy mogą się uśmiechać, patrzeć przyjaźnie, ale kiedy podejdziesz wszystko się zmieni. Więc nie zadawaj pytań i nie wychodź niepotrzebnie z ukrycia.

Zdecydowałeś się opuścić miasto



Teraz zaczynamy uciekać z miasta. Problemem jest następujący: albo miasto jest zablokowane, albo w nim toczy się walka. Jeśli ze względu na okoliczności przegapiłeś moment rozpoczęcia aktywnej walki – bardzo źle, ale to nie znaczy, że jesteś skazany. Wydostać się z miasta można zawsze. Tutaj, niezależnie od sytuacji, istnieją dwa punkty. Pierwszy: poruszanie sie w mieście, drugi: przejście przez kordon . Wokół dużych miast są obwodnice – to jest głównym problemem.

Zmotoryzowane wojsko przez kilka godzin jazdy otoczy miasto. Jeśli tak się stało należy odrzucić wszelkie myśli „po cichu uciec”. Każdy „dziwny” ruch w warunkach walki- od razu strzelają , i złota zasada: „Nie widzę – nie strzelam” często nie działa . Idziemy na kordon aby się poddać. Ale do tego jeszcze nie doszliśmy …

Coś jeszcze: NIE WSIADAJ DO SAMOCHODU! Każdy transport w mieście będzie ostrzelany na 100% .

Więc musisz mieć plecak z rzeczami niezbędnymi do przetrwania, małych rozmiarów broń, i jeszcze druga nieduża torba, udająca główny plecak, tylko znacznie mniejszego rozmiaru (np. w plecaku jedzenie na trzy dni , a w torbie na jeden dzień, itp. ). Torbę miej blisko ciała i nie zdejmuj. Ważne jest, aby mieć osobno, nawet w majtkach nosić, wszelką biżuterię, którą masz.

Plecak przykryj białym prześcieradłem i przymocuj je do niego. Ma to zapewnić , że każdy żołnierz, który zauważy cię (a będzie wielu takich, w mieście nie spodziewaj się przejść niezauważonym) zobaczy, że jesteś cywilem. Będziesz na celu, ale przejdziesz dalej. Oczywiście, nie będziesz maszerować wzdłuż głównej alei, ale nie smaruj się błotem , a la Arnold Schwarzenegger – zauważą cię i zastrzelą, bo nie zrozumieją, kim jesteś i jaki jesteś. Oczywiście nie powinieneś mieć na sobie kamuflażu.

Jesteś cywilem i powinieneś wyglądać jak cywil, z białym plecakiem jako białą flagą , inaczej zastrzelą. Powinieneś udowodnić, że nie masz żadnego celu, po prostu idziesz. Oczywiście broń miej przy sobie, po prostu nie nieś jej nad głową a ukryj. Pistolet w kieszeni (odbezpieczony) . Karabin, jeśli dorobiłeś się, ukryj pod kurtką. Radzę wyjąć bezpiecznik od razu. Na piersiach nie powinno być żadnych ciężkich przedmiotów, maksymalnie schowany karabin – jeśli będziesz musiał leżeć, a będziesz leżał na torbie, która podniesie cię nad ziemią, będzie łatwiej cię trafić .

Jeśli prosto w twoim kierunku idzie człowiek z pistoletem, zatrzymaj się i „żadnych sztuczek”, jego koledzy są na pozycjach. On prawdopodobnie będzie cię przeszukiwał, gdyby chciał cię zastrzelić – to już by strzelił . Będzie zabierał plecak – oddaj (tak czy inaczej oddałbyś go przy wyjściu z miasta, na kordonie), poproś o zostawienie prześcieradła (narzucisz na plecy) i torby (małą, w której wszystko jest w mniejszych ilościach). Jest to gra czysto psychologiczna, spokojnie oddajemy wielkie rzeczy i prosimy zostawić małe, zwykle ludzie się zgadzają, to była nasza kalkulacja od samego początku. Wyjść z mnóstwem rzeczy nikt nie da, każdy ma potrzeby.

Powiedz, że masz karabin (nie wyciągaj i nie pokazuj, tylko spokojnie mówisz że go masz) i poproś, aby ci go zostawili – odbiorą 100% , ale pozwoli ci to zachować pistolet (o nim nie mów, jeśli oddasz automat jest mało prawdopodobne, aby cię przeszukiwali) karabin zauważyliby tak czy inaczej, a jeśli oddałeś go od razu, to znaczy, że jesteś „spokojny”. Najważniejsze jest oddać „wielką i straszną broń”.

Teraz o prędkości: jeśli będziesz iść przez miasto 10-15 kilometrów dziennie, to jest bardzo dobra prędkość. Pamiętaj, że nie będziesz szedł prosto, tylko zygzakami po dzielnicach z powodu lokalnych walk. W związku z powyższym, jeśli na mapie z domu do obwodnicy jest 10km – to nie oznacza, że przejdziesz ten odcinek w ciągu doby. Idziesz W DZIEŃ . Każdy nieuk, który porusza się w nocy – 10 z 10 dostanie kulkę . Idziesz w ciągu dnia z białym prześcieradłem, poddajesz się, jeżeli będziesz się ukrywać – ściągniesz na siebie strzelaninę.

Dochodzisz do kordonu, rzucasz broń i z podniesionymi rękami, pokazując białe prześcieradło, idziesz w stronę żołnierzy. Nie idź gdziekolwiek, udaj się do punktu kontrolnego, w razie potrzeby przejdź do niego z uniesionymi rękami nawet 200-300 metrów. To stanowisko jest dostosowany do „przyjmowania” i tam żołnierze czują się bardziej komfortowo, odpowiednio, będą mniej pragnąć strzelać. Zaczną cię przeszukiwać. Broń już wyrzuciłeś, jesteś cichym obywatelem, do ciebie wyjdzie oficer. Najprawdopodobniej jakiś porucznik, nie więcej. Oferujesz wartościowe rzeczy w zamian za „prawo przejścia” . Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to już wyszedłeś z miasta.

Po drodze na 100% stracisz prawie cały łup i broń, tracąc na śmieszny odcinek 1-2 dni. I to jest OK . Otoczone miasto, to ogromny obóz więźniów. Masz oddać wszystko byleby się wydostać. Ponieważ w środku zacznie się głód i to bardzo szybko.

Więc idziesz ostrożnie, ale nie ukrywając się jak „szpieg”. Jesteś ubrany jak cywil i masz białe prześcieradło na plecach (z przodu będzie widać, że nie masz broni, ale z tyłu nie, więc lepiej się zabezpieczyć). Masz małą torbę z bardzo ważnymi rzeczami. Masz wyroby jubilerskie (złoto) jako walutę. Jeśli wyszedłeś z miasta za 1-3 dni prawie bez niczego, to jest w porządku.

Z własnego doświadczenia: popularne „Snickersy” są bardzo pożywne. 6 podwójnych snickersów – to dzienny przydział kalorii dla faceta . Ciepłego jedzenia najprawdopodobniej nie będziesz miał. Snickers – to na pewno nie jest rarytas, ale toczy się wojna i nie warto być wybrednym, jeśli chodzi o jedzenie. Pomysł ze snickersami jest skradziony od Czeczenów. Oni walczą na nich. Może po drodze zjeść, bardzo dobra rzecz: cukier, glukoza, podnosi nastrój (zakładając, że będziesz w strasznym stanie psychofizycznym – glukoza jest bardzo przydatna).

Najważniejsze – to zrozumieć, że faceci z bronią są bardzo nerwowi, do nich strzelają. Dać im powód, aby strzelili w ciebie, bardzo łatwo. Tak więc ostrożnie i na wszystko się zgadzaj.

Więc teraz bardzo krótko opisze, gdzie i dlaczego trzeba uciekać. Pamiętaj, aż do tego punktu specjalnie rozpatrywaliśmy najtrudniejsze scenariusze. Teraz zrobimy to samo. Robię to celowo, „dlaczego?”, myślę, że nie trzeba wyjaśniać.

A więc, najgorsza opcja: prawie bez żywności i bez broni zostałeś za miastem. Najlepiej byłoby, gdyby każdy z was wcześniej znalazł na mapie kilka miejsc, gdzie można iść. ŻADNEGO BOHATERSTWA! Należy wybrać miejsca według kierunków świata. Prosty przykład : Sankt Petersburg. Cofać się na Zachód nie warto. Na południe również bez sensu. Pójdziesz lub do Karelii Północnej, lub na Wschód do Nowogrodu, Tweru. Z Moskwy również lub na Północ (kierunek Archangielsk) lub na Wschód (Ural).

Pamiętaj: NIE WOLNO podchodzić do obiektów wojskowych! Pomysł, że „swoi rosyjscy żołnierze” przyjmą i nakarmią – to głupota. W najlepszym wypadku funkcjonariusze cię przegonią, oni nie mają czasu dla ciebie, to nie jest ośrodek dla uchodźców. Ale to, że mogą rozpocząć strzelaninę – obiektywną rzeczywistość . Jeśli zaczną się „zamieszki” lepiej nawet sobie nie wyobrażać, co się dzieje w umysłach wojskowych, którzy mają krewnych i przyjaciół, którzy nadal mogą pozostawać w mieście. Pamiętaj – wszyscy są ludźmi. Wojskowi również przeżywają i denerwują jak wszyscy normalni ludzie . Ale robią to z bronią . Więc pomysł, że „żołnierze pomogą” nie najlepszy.

Ogólnie rzecz biorąc, dobry pomysł mieć „domek na wsi”, w którym w piwnicy jest zapas peklowanej wołowiny, żywność w puszkach, woda, leki, itp. , i gdzie możesz się schronić. Czeczeni tak właśnie robili – udawali się na wieś. Ale rozpatrujemy najgorsze scenariusze, ponieważ wielu takich nieruchomości nie mają.

Na przykład Petersburg. Spójrzmy na mapę . W każdym kierunku powinno być co najmniej dwa miejsca schronienia. Blisko i daleko . Blisko może być każde pole namiotowe w pobliżu małej miejscowości. Jeśli już wcześniej byłeś obok jeziora lub rzeki na grillu, możesz tam pojechać. Po pierwsze , będziesz wiedział na co liczyć . Czy jest tam pitna woda i żywność . Po drugie, znasz to miejsce. To wesprze cię psychicznie. Uchodźcy – to jest bardzo smutne widowisko, patrzeć na nich ciężko. Ale „stado” uchodźców może nie być zorganizowane przez nikogo, a więc będziesz uciekał sam i bez końcowego celu, może tam gdzie „czerwony krzyż” cię przyjmie. Najprawdopodobniej właśnie tak będzie.

Pierwsi poważni „filantropowie” pojawili się w Czeczenii po pierwszej wojnie. Przez dwa lata cywile byli zdani na siebie. A więc, masz dwa punkty w pobliżu miasta. Teraz potrzebujemy dwóch punktów do „dalszej” ucieczki. Jeśli wycofywać się na północ, to proponuję klasztor Sołowiecki (na wyspie na Morzu Białym) . Tam jest wieś Rabocheostrovsk, tam mają prom. Oczywiście prom nie będzie już pływał, ale na brzegu rzeki zawsze można „sprywatyzować” łódkę. Białe morze jest stosunkowo spokojne. Przepłynąć ciężko, ale się da, więc wiosłuj. Na Wschodzie bym się wycofał do Iberyjskiego klasztoru obok Tweru. On też jest na małej wyspie na środku jeziora. W pobliżu są magazyny z żywnością i rzeczami (na autostradzie M10 ).

Dlatego klasztory? Ich nie będą bombardować w pierwszej kolejności. Tak, jest coś jeszcze: ideę chrześcijańskiej cnoty natychmiast zapomnij. Nikt tam na ciebie nie czeka i nie będzie zadowolony. Idziesz tam sprzedać się w niewolę . Będziesz dla nich pracował w gospodarstwie rolnym, straży czy jeszcze coś – oni będą cię karmić. Idziesz i mówisz od razu: „Jestem silnym, zdrowym facetem, będę robił każdą pracę za jedzenie”. O moralnej odpowiedzialności księży za świeckich zapomnij od razu, a lepiej nawet nie wspominaj o tym.

Oczywiście, wszystko jest względne. Możesz wybrać inne miejsce. Najważniejsza jest zasada: nie masz już własności, jesteś bardzo szczęśliwy znaleźć się w pozycji pół-niewolnika w zamian za jedzenie. To że nie masz już nieruchomości oznacza również, że nikt nie ma . Każdy, kto nie może uchronić swojej własności z bronią – nie ma nieruchomości.

Oczywiście, żaden transport publiczny już nie istnieje. Na plus jest to, że teraz można wsiąść do samochodu . Auto można ” prywatyzować ” lub znaleźć porzucone. Porzucony samochód z pustym zbiornikiem nie warto dotykać. Paliwa nie masz, a nawet jeśli dopchasz samochód do stacji benzynowej nic tam nie znajdziesz. Masz samochód – obwieś go białymi szmatami, najlepiej na dachu zrób krzyż za pomocą czerwonej taśmy klejącej.

Powinieneś poruszać się powoli! 50-60 km / h. Zrób to z jednego prostego powodu: drogą mogą iść wojskowi, jeśli jedziesz szybko, niektórzy będą chcieli strzelić „na wszelki wypadek”. Wszelkich cywili, którzy chcą cię zatrzymać olej (nie będą z tobą się dzielić, ale ciebie o „podzielenie się” zmuszą).

Jeżeli wszystko się udało, to masz dach nad głową, pracę, jedzenie i ludzi, z którymi można porozmawiać (jest to również ważne). Teraz możesz poczekać tydzień-dwa, zobaczyć, co się dzieje w kraju, w celu oceny sytuacji i podjęcia dalszych decyzji.

Teraz trochę cynizmu. Jeśli masz ze sobą rodzinę – jesteś martwy. Jeśli masz rodzinę, powinieneś opuścić miasto i znaleźć się na działce (z zapasem wody i żywności) jak najszybciej. Jeśli nie masz gdzie się wycofać i masz ze sobą rodzinę – jesteś chodzącym celem i rodzina też. Nie bądź głupi, przygotuj się wcześniej: RODZINĘ TRZEBA GDZIEŚ ZAWIEŹĆ. I powinni mieć jedzenie. Potem rób co chcesz. Chcesz – wróć i walcz, chcesz – idź do klubu póki nie ma żony. Najważniejsze: pomyśl o bliskich wcześniej, potem będzie za późno. Wszystko co powiedziałem do tego punktu – to wszystko jest dla samotnych, którzy nie mają nic do stracenia . Jeśli masz rodzinę – przygotuj się z wyprzedzeniem. Jak pokazuje historia – rodzina ważniejsza niż Ojczyzna, na pierwszym etapie przynajmniej.

Zdecydowaliśmy się wziąć udział w działaniach wojennych



Dalej będę mówić o niektórych szczegółach dotyczących działań wojennych. Jak się zachować, jeśli naoglądałeś się filmów patriotycznych i postanowiłeś „umrzeć za groby dziadków”.

Więc zaczynamy walkę. To może zdarzyć się od początku, albo na początku biegałeś i się ukrywałeś. Najważniejsze, aby zrozumieć, że nie jesteś Rambo i sam nic nie zrobisz. Wojna – to sport zespołowy . Dlatego powinno się dołączyć do jednej ze stron konfliktu. Jeszcze raz: nie można walczyć w pojedynkę! Nawet Vasyla Zaitseva ktoś karmił i dostarczał amunicję, więc bez wybryków. Zgadzaj się wolontariuszem na dowolną najbrudniejszą pracę, byleby być częścią Sił Zbrojnych.

Od razu mówię, wszystkie myśli, aspiracje i nadzieję, że wszystko będzie proste i jasne – odrzuć natychmiast.

- W wojsku przeważnie zawsze nikt nic do końca nie rozumie. Większość oficerów -małostkowi tyrani, a liczba potworów moralnych, którzy rwą się do walki, jest olbrzymia. I to jest normalne (nie do końca normalne, ale norma). Zapamiętaj, jaki byś nie był mądry- wsadź swój mózg w … tak głęboko, jak to możliwe, i rób wszystko dokładnie tak, jak każą. Nawet jeśli to jest jakaś głupia oczywistość – NIE IMPROWIZUJ. Wszystko zgodnie z przepisami i rozkazami. Ten kto zaczyna „filozofować”, nawet jeśli jest to logiczne i uzasadnione, zawsze jest na przegranej pozycji.

- Pamiętaj, że jeśli „swoi” krzyczą na ciebie – nie jest źle . Nie jest konieczne odpowiadać tym samym. Źle, gdy do ciebie strzelają. I tak się zdarza, bo zrozumieć, gdzie są swoi, a gdzie obcy jest dość trudne. Walki i pozycje się stale zmieniają. Można kilka godzin prowadzić walkę, aż centrala zrozumie dzięki transmisjom radiowym, że strzelacie do siebie nawzajem. Tak, to się zdarza czasami.

- Pamiętaj, broń zawsze zabezpieczona. Odbezpieczasz ją tylko wtedy, gdy zacznie się strzelanina lub idziesz w ”głównym obchodzie” ( ale znaleźć się tam jest mało prawdopodobne, dowódcy nie ryzykują). Jeśli obok ciebie idzie ktoś z odbezpieczoną bronią – zwróć mu uwagę. NIE WYCIĄGAJ RĘKI DO BRONI. Popraw go słownie, powiedz mu o bezpieczniku. Jeśli odmówi , to podejmuj decyzję sam: można powiedzieć sierżantowi lub oficerowi, można to olać, jak chcesz. Zadecyduj sam.

- NIGDY nie celuj do swoich. Nawet w „żartach”, nawet jeśli broń jest zabezpieczona. Za taki „żart” będziesz ukarany.

- Bezpiecznik AK ma trzy pozycje. Zablokowany, automatyczny ogień i pojedynczy. Jeśli jesteś w panice i gwałtownie odbezpieczasz broń, to z pewnością obniżysz go do końca i umieścisz w ten sposób w tryb pojedynczych strzałów. Zrobione to jest po to, żeby oszalały ze strachu wojownik nie roztrwonił wszystkich naboi i nie pozostał bez amunicji. Pamiętaj o tym.

- Bezpiecznik AK jest dosyć głośny. Jeśli trzeba odbezpieczyć go po cichu, to odciągnij go i gładko przejdź do żądanego trybu ognia (to jest prawie zawsze pojedynczy ogień) .

- Przed wyjściem poskacz na miejscu. Sprawdź , czy na tobie nic nie brzęczy.

- Wiatr wpływa na trajektorię pocisku. Zbadaj wpływ wiatru na swoją broni wcześniej, a nie w trakcie walki i na oko.

- Gdybyś miał możliwość wyboru broni – bierz taką samą (ten sam kaliber) jak i większość twoich towarzyszy. Na sobie wiele naboi nie uniesiesz, a skończą się one szybko, szczególnie w mieście, więc jeśli ktoś może z tobą się podzielić – to jest duży plus. Jeśli twój przyjaciel został zabity, nie gardź uzupełnić amunicję (za wcześniejszą zgodą dowódcy) .

- Weź na siebie 360 naboi i tyle samo, ale w opakowaniach, po prostu wrzuć do plecaka. Zaoszczędzisz dużo na wadze.

- Pamiętaj, że naboje na klatce piersiowej i brzuchu – to dodatkowa ochrona.

- Większość zgonów i urazów jest spowodowana przez kawałki naboi. Kurtka jest w stanie ochronić cię od małych fragmentów. Mając na sobie naboje można się czuć stosunkowo bezpieczne. Nie zapomnij, aby podnieść kołnierz.

-Kamizelka kuloodporna – to jest bardzo dobre. Każda. Nawet używana.

- Jeśli kula trafiła w kamizelkę – to jeszcze nie znaczy, że ona cię uratowała . Ponieważ energia pocisku, zatrzymanego przez kamizelkę, jest zdolna spowodować potworne szkody. Żebra są prawie zawsze złamane. Może też uszkodzić narządy wewnętrzne . Więc jeśli nie masz dziury – to jeszcze nie jest powód do radości . Zdarza się, że dziura będzie „korzystniejsza”.

- Nie dotykaj granatów. Są trudne do strzelania. Zostaw to bardziej doświadczonym kolegom.

- Po spędzeniu kilku dni na świeżym powietrzu, można wykryć palacza z odległości 70-100 metrów. Rzuć palenie.

- Jeśli coś usłyszałeś – zatrzymaj grupę i „zróbcie ciszę”. Słuchaj uważnie. Nawet jeśli będziesz zatrzymywał grupę co pięć minut, tylko idioci będą przeklinać.

- Kiedy się zatrzymujesz nigdy nie stój w miejscu. Trzeba uklęknąć na jednym kolanie lub się położyć. To jest bardzo męczące, ale to kwestia przetrwania całej grupy. Jeśli ktoś jest zbyt leniwy, aby usiąść – zmuś go.

- Palca na spuście być nie powinno, nawet w przypadku gdy broń jest zabezpieczona.

- Podczas marszu, połóż broń na ręce i skrzyżuj je na piersiach. W ten sposób jest łatwiej ją nieść. Przy tym kciuk prawej ręki zawsze jest gotowy, aby usunąć bezpiecznik.

- Pasek (od karabinu) jest zawsze na szyi. W przeciwnym razie, jeśli znajdziesz się w zasadzce, wybuchnie mina i polecisz w jedną stronę, a broń w drugą.

- Na warcie nie śpij. Jeśli zaśniesz, nie tylko wrogowie będą chcieli cię zastrzelić. W czasie II wojny światowej za to, jak i za zgubienie broni, oficjalnie rozstrzeliwali. Teraz zastrzelą nieoficjalnie.

- Wysikać się możesz klęcząc, nie robiąc z siebie celu na cały wzrost.

- Idź do toalety tylko WE DWOJE. Jeden siedzi – drugi pilnuje. Jeśli nikt nie chce z tobą pójść – wytrzymaj.

- Kto wolno biega – szybko umiera.

- Efektywność granatów jest zawyżona. Były przypadki, gdy granat eksplodował w małym pokoju, a wewnątrz były tylko łagodne kontuzje.

- Stojąc przed drzwiami i czekając na swoich kolegów, którzy szykują się do szturmu, przytrzymaj drzwi tak, aby nie można było je otworzyć . W przeciwnym razie, w korytarzu zobaczysz granat lub lufę.

-Granat kulaj na podłodze. Nie rzucaj.

- Nie biegaj przed lufą kolegi. Przeszkadzasz mu strzelać.

- Wszelkie zamknięte drzwi są NIETYKALNE , to może być zasadzka.

- Żadnych skrzynek nie otwieraj, nie włączaj elektroniki. Nie dotykaj niczego. Wszystko może być zaminowane. Jest to bardzo ważne. Do tego stopnia, że ​​nie wolno otworzyć lodówki , nawet jeśli naprawdę chcesz jeść, i podnieść klapę w toalecie.

- W ścianach mogą być dziury przykryte szmatami lub dywanami. W ten sposób wróg może szybko przebiec z jednego pomieszczenia do innego. Pamiętaj o tym. Fakt, że jesteś w ostatnim mieszkaniu nie oznacza, że ​​ nie można tam wejść przez ścianę.

- Możesz usłyszeć miauczenie, np. przez drzwi szafy. Przykro mi , ale zwierzę jest skazane. Najprawdopodobniej tam zablokowane razem z granatem. Nie wolno otworzyć. Jest to bardzo trudny moment, zawsze w takich trudnych sytuacjach chcesz pozostać człowiekiem, ale …

- Jeśli musisz strzelać z wnętrza domu, nie trzeba się czołgać do parapetu lub stać z boku okna . Idź w głąb pomieszczenia, stań na stołku, zakryj się ścianą itp. I nie włączaj światła, nie wolno.

- Odłamki cegły lub betonu, wyłamane ogniem, mają właściwości lecieć w ciebie. Kiedy trafią w oczy … sam rozumiesz .

- Strzelać do ludzi z granatnika jest bez sensu.

- Długo strzelać bez zmiany pozycji – zły pomysł .

- Schylaj się.

- Nie ma potrzeby ”wyszukiwać snajperów „. To nie jest twoja praca i nie masz wystarczającej wiedzy. Walcz dalej „nie zwracając uwagi” .

- Z granatnika strzelać w pomieszczeniu NIE WOLNO . Granat musi lecieć 15-25 metrów zanim wybuchnie. W związku z powyższym w pomieszczeniu to po prostu nie działa.
Nowoczesne granaty RGO i RGN wybuchają głównie od uderzenia.

- Nikt, nawet snajperzy, nie zajmują się usuwaniem min. Oni po prostu detonują je za pomocą bloku TNT. Nie wymądrzaj się i nie zaczynaj usuwać min.

- Przy urazach zdarzają się krwawienia żylne i tętnicze. „Leczy się” je inaczej. Ale ważne jest co innego. W ferworze walki nie ma czasu. Przy krwawieniu z żyły kolega będzie umierał kilka godzin, a z tętnicy dosłownie 10-20 sekund, a następnie utrata przytomności i potem niedotlenienie. Tak więc szybko nałóż bandaż uciskowy powyżej rany i wracaj do walki. Twój przyjaciel będzie miał pół godziny – godzinę na to, żeby się zastanowić co i jak, lub zrobisz to ty kiedy będziesz wolny.

- Bandaż uciskowy miej zawsze pod ręką! Miej zawsze dwa! Możesz jeden oddać rannemu koledze i za minutę być postrzelony w tętnicę udową.

- Broń musi być czyszczona codziennie. Szczególnie ostrożnie w obszarze hamulca. Zwykłe wgniecenie lub wgłębienie zmniejsza dokładność trafienia.

-Dbaj o nogi, nie bądź leniwy, aby je umyć. Obetrzesz – i już nie jesteś wojownikiem.

- Jeśli widzisz, że do kogoś można strzelić, to jeszcze nie powód, aby strzelać. Jeśli cię nie zauważyli, zapytaj dowódcę, czy możesz wziąć udział w walce.

- Jeśli zauważyłeś kogoś, ale zostałeś niezauważony, nie skacz gwałtownie w bok. Widzenie peryferyjne wyda cię od razu. Delikatnie i powoli usiądź cicho zajmij pozycję. To będzie znacznie mniej zauważalne.

Wykaz amunicji



Na wojnę! Nie na wycieczkę! System oznaczenia: rzeczy z gwiazdka – to są rzeczy, których zakup NIE jest najważniejszy. Piszę rzeczy na różne pory roku (ale to nie znaczy, że trzeba wpakować wszystko do jednego worku), to wszystko ciągnąć ze sobą nie jest konieczne, oczywiście. Powinieneś mieć w domu wszystko. Żebyś mógł ze względu na okoliczności spakować potrzebne rzeczy.

Ubranie

1 . Wysokie buty. Przy wyborze dwa kryteria: wodoszczelność i waga. Wybierz najlżejsze.

2 . Co najmniej pięć par skarpet (w tym zimowe) .

3 . Wytrzymałe spodnie.

4 . Bielizna termiczna.

5 . kilka koszulek (tylko bawełniane)

6 . Kurtka

7 . Pasek

8 . Kamuflaż (i letni i zimowy)

9 . Kurtka z polaru (zamiast swetra , jest lżejsza- to jest bardzo ważne)

10 . Kurtka zimowa i spodnie zimowe

11 . Buty zimowe

12 . Czapka zimowa

13 . Czapka lub panama na lato .

14 . szalik zimowy

15 . „Arafatka”

16 . Rękawice na zimę

Strój

1 . Plecak na 60 litrów

2 . Plecak na 25 litrów *

3. składane krzesełko

4 . śpiwór

5 . nakolanniki

6 . namiot

7 . składana mata

8 . rozładunek *

9 . kamizelka kuloodporna

10 . noktowizor *

11 . Aktywne słuchawki *

12 . Okulary balistyczne *

13 . Kask kuloodporny

14. bidon

15 . mała łopatka

16 . lina 50m *

17 . garnek

18 . palnik gazowy

19 . karabinek

20 . kompas

21 . Parakord 20 metrów

22 . widelec , łyżka,

23 . makijaż

24 . lustro

25 . Zestaw nici i igieł

26 . zapałki

27 . Zestaw do czyszczenia broni

28 . olej do broni

29 . talk

30 . Strzeleckie rękawice

31 . taśmy izolacyjne

32 . źródła ciepła

33 . latarka

34 . strzelecki pas *

35 . nóż

36 . zegarek

37 . ołówek

38 . papier

39 . Radio wojskowe*

40 . peleryna

41 . Środek odstraszający owady ( nie śmierdzący )

42 . Lornetka*

43 . dalmierz*

44 . Multitool (narzędzie wielofunkcyjne)*

Medycyna

Weź to, czego potrzebujesz osobiście, na własne schorzenia. Plus 3 opaski uciskowe, dużo bandaży, nożyczki, tabletki przeciwbólowe, środek dezynfekujący. Mocne antybiotyki (ale jest mało prawdopodobne, że kupisz je w aptece bez recepty) . Nie będzie zbędny węgiel aktywowany bo bywa że pod obciążeniem żołądek zaczyna wariować. Jeszcze radze zabrać ampułki ketanolu, deksametazonu i kordiaminy. Oraz strzykawki do nich, oczywiście . To jest zestaw anty-szok. Nie da twojemu sercu stanąć, ponieważ spadnie ciśnienie z bólu albo utraty krwi.


zrodla

wolna-polska.pl

http://3rm.info/42991-ukraina-sovety-na-vsyakiy-sluchay-a-sluchai-byvayut-raznye.html

pi...........ja

2014-02-20, 23:05
Haha już widzę jak zasadziwszy się na mnie w kilku zabierają tylko duży bagaż i broń. Ekspert od przetrwania a nie zna ludzkiej natury.

sadolek

2014-02-20, 23:08
Super temat, przeczytałem z zapartym tchem.
Lubie takie klimaty, z jednej strony chciałbym bardzo wziąć w takiej małej apokalipsie udział. Ale jednak z drugiej zdaję sobie sprawę, że nic dobrego by z tego nie wynikło :dead:

JURIJ_77

2014-02-20, 23:08
Cytat:

A co jeśli "rozładunek" to artefakt, pozwalający nieść więcej przedmiotów?



"rozładunek" to właśnie taki perk -coś jak w grze Fallout "chomik" albo "silne plecy" :)

makijaż - chodzi prawdopodobnie o makijaż taktyczny (pomalowanie ryja na zielono na przykład)

aktywne słuchawki - przydają się do walki w pomieszczeniach - mając je na uszach słyszysz wszystko dookoła, ale strzały nie powodują masakry bębenków ... jeżeli ktoś miał wątpliwą przyjemność strzelania w zamkniętym pomieszczeniu z kałasza, ten wie o czym piszę ...

LordFlorex

2014-02-20, 23:34
Hahahah wszyscy do ulubionych żeby w razie czego szybko można to było jeszcze raz przestudiować xD

fa...........er

2014-02-20, 23:36

Marshal

2014-02-20, 23:40
Mala uwaga odnosnie kamuflarzu - akurat te ubrania maja zazwyczaj wyzsza wytrzymalosc - mowimy tu o prawdziwych wojskowych ciuchach , takze ciezko tego nie zabierac/ubierac

xFareNx

2014-02-20, 23:42
Świetny temat, czyta się lekko jak opowiadanie a i można się sporo nauczyć!

Seboolek

2014-02-20, 23:54
Niewiele informacji zawartych w tym tekście jest dobra... ten poradnik pokazuje jak być Owcą.... chodzić tylko za dnia? Popie**oliło? W razie konfliktu taki osobnik od razu zostanie zabrany do niewoli. Trzeba próbować się prześlizgnąć nocą. Może być tak że zasilanie elektryczne zostanie odłączone wiec ulice będą ciemne przez co jednostki piechoty, które nie są wyposażone w noktowizory, beda miały latarki ( ale spotkanie takich jednostek jest znikome) Po ulicach będą jeździły głównie wozy ze szperaczami.
Co do broni to nóż wystarczy. Gdy musisz kogoś nim zabić to nie wbijaj go w brzuch bo gdy trzyma palec na spuście to odruchowo go naciśnie i zaalarmuje wszystkich dookoła. Najlepiej wbijać go w szyję. W serce nie ma co celować bo moze wyjść tak ze nie trafisz i zatrzyma się na żebrach. Ból po wbiciu noża w szyję będzie na tyle mocny ze nerwy odmówią posłuszeństwa. Jesli nie masz noża to łap za cokolwiek i lej po karku. Uszkodzisz dzięki temu nerwy i możliwe że będzie natychmiastowy zgon.
Skradanie sie... życie to nie gra komputerowa. Cięzko jest podejść do kogoś niezauwazenie gdy dookoła panuje cisza. Jeśli jesteś w gęstej trawie, krzakach albo gdzieś w ciemnym miejscu a wróg jest NAWET metr od Ciebie, to nie ruszaj się i staraj się oddychać delikatnie ustami. Otwórz je i nie zamykaj bo ich zamkniecie i ponowne otwarcie może spowodować mlaskniecie. Jesli masz czysty nos to oczywiscie mozesz nim oddychać ale głebsze wdechy są słyszalne nawet przy czystych drogach oddechowych.

nitrix

2014-02-21, 00:05
Zaje*isty artykuł. Leci piwko :D

lobo206

2014-02-21, 00:08
fajna książka/poradnik by była z tego materiału... duże zimne piwerko dla Ciebie

HammerAmarth

2014-02-21, 02:21
Aż dziw że nikt nie sprostował rewelacji ,,genjuszy" .
Jak jesteś tępy i czytanie boli, to się nie chwal. Jak marzy ci się majdan na placu piłsudskiego i wywalenie ryżego - zapraszam niżej. Innych znawców przepraszam za uproszczenia czy język, piszę dla amatorów i zwykłych ludzi.

11 . Aktywne słuchawki * (w ch*j potrzebne) [0,6kg] - Chodzi o słuchawki - ochrona słuchu - z funkcją inteligentnego wytłumiania dźwięku. Czyli nie takie jak mają budowlańcy że nic nie słychać(pasywne), tylko takie że jak jest sporo decybeli na zewnątrz to wtedy wytłumiają hałas. Widzę że każdy miał tu przyjemność strzelania z kałasza, szkoda że w cod-ie... Ustawcie sobie dzieci na maxa głośniki i tak grajcie. Po 5 minutach łeb wam wysiądzie od hałasu i ogłuchniecie. Zwykłe słuchawki ,,wytłumiacze" nawet dla budowlańców się nadadzą, zakładasz je dopiero kiedy zaczyna się strzelanina. Aktywne kosztują ~ od 300 w górę. Pasywne, nawet do 100, byle były żebyście nie ogłuchli.

23 . makijaż (lol) - Zakładam(k***a, debile, widać po jakości tłumaczenia przecież!) że chodzi o kamuflaż wojskowy do pomazania farbą ryja. Nawet nie wiecie jak się biała twarz odcina od otoczenia na tle lasu. Ja wolę używać kominiarki oliwkowej, cienkiej termoaktywnej stora. Też twarzy nie widać, farba się rozmazuje i jest mniej komfortowa, a kominiarka to też ochrona twarzy np. od gałęzi co po ryju smagają.


24 . lustro (jak porządne rzeźbione to z 15kg) [0,1kg za lusterko kieszonkowe] - Lusterko kieszonkowe, tzw. sygnalizacyjne. Do nadawania morsem(błyski) albo zwracania na siebie po cichu uwagi. Powiedzmy - Przed tobą 50m wrogowie, po prawej oddział ,,swoich". Wróg was nie widzi. Musisz na siebie zwrócić uwagę kumpli, powód dowolny. Szukasz ich na radiu? Jak nie mają, albo nie masz, nie mówiąc o hałasie? Wrzeszczysz? ... Jak jest słońce, to świecisz im po oczach. Oni patrzą w kierunku błysku i cię widzą. Jak znacie morsa, to można nawet pogadać(j/w, błyskami)


30 . Strzeleckie rękawice (na ch*j?!) [0,2kg] - Widzę że gimbusy nigdy nie wyszły na dwór. Ochrona dłoni geniusze. Około 70-100 zł za helikona-mechanixa starczy. Wyobraźcie sobie jak wam gruzy pokaleczą ręce. k***a, no po prostu nie wyobrażam sobie siebie w polu bez swoich rękawic. Nic nie idzie zrobić z użyciem rąk. Kopanie czy używanie toporka - pęcherze i odciski. Po prostu nie będziecie mieli pokaleczonych łap, rany, nie umiem tego wytłumaczyć. Każdy ,,w temacie" nawet nie wojskowy, część asgejów też wie o co mi chodzi. Od biedy - bierzcie takie dla roboli, byle grube. Łapy się spocą, ale będą chronione. Nie bawcie się w wersje bez palców. Palec wskazujący(strzelający/spustowy) można uciąć(w rękawiczce bo mnie za słówka będą łapać), zresztą, was, cywilów, nikt na tyle nie wyszkoli żebyście musieli czuć spust, nie jesteście snajperami. Pokażą wam gdzie jest lufa,gdzie spust, nauczą zmieniać magazynki, powiedzą - lufa w stronę wroga i naciskać spust - i tyle.


34 . strzelecki pas * (na ch*j to ja nie wiem) [0,3kg] - Zapewne pas nośny/zawieszenie. Wejdz głupi gimbusie po drabinie z karabinem w dłoniach... Nawet przez okno... A tak broń na plecy i po sprawie. Zresztą, kałasz z pełnym magiem to około 4-5 kilogramów. Ponoś to przez powiedzmy 8 godzin w rękach bez przerw. Uwierzcie mi, lepiej mieć pas. No i nawet jak wam z łap wypadnie broń(np. wybuch, potknięcie) to nie trzeba szukać po trawie.


39 . Radio wojskowe* [0,2kg- 1,5kg jesli mowa o ręcznych] - chyba oczywiste?łączność? Czemu nie walkie-takie? Bo ch*jowe, bateria słabo trzyma, spadnie deszcz/upadnie ci i nie działa. Nie zabezpieczone przed podsłuchem, powodów jest masa. Drogie, majdanowi wystarczą krótkofalówki

43 . dalmierz* [1kg] - Generalnie, kieszonkowy nie waży kilo, ale kilkaset gramów max. Czasem się przydaje, ale to typowy luksus. Jak macie kasę albo okazję warto mieć. Powiedzmy że masz podać koordynaty dla artylerii. Pozycje - Wróg - Kumpel - Wy. Pomylcie się o 100-200 metrów, a zamiast w wroga walną w kumpli. Przyda się, ale j/w, jeśli macie kasę i siłę dźwigać. Jak są inne wątpliwości, zapraszam do merytorycznej dyskusji, mam nadzieje że pomogłem. Jak tak - postaw piwo, nic nie kosztuje a ja widzę że ktoś przeczytał i docenił.

Ps: te 50kg to norma. Już legioniści nosili ok. 40-60 kg dziś sprzęt waży podobnie. Ja sam na ,,jednodniowe wypady", np. patrol zabieram ok 30-40kg(kiedyś się zważyłem z ciekawości po powrocie, wyszło coś o właśnie 30-40kg więcej niż zwykle) a to z 35-40l plecakiem, a na dłuższe misje z plecakiem p.górskiej czy zasobnikiem piechoty(mon-owskie, odpowiednio chyba 80 - 60-70litrów) to z 40-50 na bank.
Broń - 5kg
Hełm - ok2kg
Sam plecak - ze 3kg
Woda 3l - ok 3,5(opakowanie)
Jedzenie 1 dzień - ok3kg
Ubrania(na sobie) ok3kg
Polar + kurtka p.deszczowa w plecaku - też 1 czy 2kg
Łopatka piechoty(popularnie mylona przez cywili z ,,saperką") - ok 1kg
Maska p-gaz - też z 1- 1,5kg
Śpiwór + karimata - 3 - 5kg
Już macie ok 25 kilogramów do 30.
A dodajcie - ochraniacze kolan,łokci,rękawiczki, google/okulary balistyczne,różne drobne duperele typu skarpetki, nóż, multitool, scyzoryk szwajcarski(to nie to samo co multi!) radio, długopis i notes telefon itp. itd. Takie drobne klamoty same z siebie nic nie ważą, ale do kupy to nawet z 5kilo. No a apteczka? i kamizelka taktyczna,też ze 3kg. A kuloodporna(z wkładami, prawdziwa) zależnie od wersji - nowsze amerykańskie to 7-10 kg, IBA to ok.13 kg, nasze typu OLV to chyba 15 ważą.I to z samymi wkładami miękkimi(chronią przed odłamkami granatów min bomb itp. i pociskami pistoletowymi) a jak chcesz mieć szansę z kałaszem - płyta stalowa z przodu i tyłu. Nie, niestety,budżet naszej armii jest taki mały że poza wojskami specjalnymi to o kevlarze nie słyszeli...

PS 2 Panie i Panowie bo tu już wyższa matma.
Amunicja...
1 nabój(pocisk+łuska+proch itp) 5.56 to uczyli mnie 10-12 gram.
,,siódemki" do kałaszy jakieś 18g.
Pusty stalowy mag od ak to jakieś 400-500 gram.
Czyli: 1 mag z 30 nabojami = 400 +30*18 około 1kg.
W OLV-ce mam 2 ładownice, wpycham do nich po 3 magi. Od beryla i ak mają podobne wymiary.
Czyli - 6 magów w kamizelce, ze 2 w kieszeniach i jeden w broni (polecam wziąć szarą taśmę i zlepić dwa, jeden do drugiego odwrócone pod kątem 180 stopni - do góry nogami - szybciej się przeładuje.)
Od was zależy czy chcecie mieć czym strzelać no i ile wam dadzą/zdobędziecie. Przeważnie bierze się po 6-9 magów w kamizelce (zależnie od typu) i jeden w broni, więc ok.10 kg (a macie też kieszenie :D )
Do tego naboje ,,w paczkach". Z tym różnie bywa, przeważnie 100-200 czyli 2-4 kilo w plecaku.

Oczywiście dziś różnie bywa, zależy od jednostki,piechota a JWK czy Grom, czy na poligonie, czy w afganie itp. Kiedyś to było po 5 magów od ak + naboje w paczkach, dziś na zachodzie jest to 8-10, możemy założyć że podane prze zemnie 6-9 jest akuratne.

Sadza

2014-02-21, 02:34
Lekkie rany można oczyszczać moczem. Własnym

De...........37

2014-02-21, 06:02
Cytat:

do planowania podczas przemieszczania się. Fakt, można "na oko", ale na oko to chłop w szpitalu umarł.


Jakim dalmierzem kolega chce mierzyć odległości aby ten dalmierz miał przydać się do prowadzenia marszu? I pytanie ponownie- po co skoro ma się mapę?

Cytat:

Widzę że każdy miał tu przyjemność strzelania z kałasza, szkoda że w cod-ie...


Wiem co to są słuchawki aktywne, ja pytałem po co one. Jak się dużo trenuje (np z racji zawodu lub hobby) to można takie rozważyć. Na tak zwany "wszelki wypadek" ch*ja potrzebne bo nie będzie nas interesowało, że za rok przytepi nam się słuch ;] a każdy kg to kg.

Cytat:

k***a, debile, widać po jakości tłumaczenia przecież!


Jestem na polskojęzycznej stronie i czytam to co napisano, nie domyślam się "co autor miał na myśli""

Cytat:

Ja wolę używać kominiarki oliwkowej, cienkiej termoaktywnej stora.


Kumam, grzyby w lesie nie uciekają? :D

Cytat:

Wyobraźcie sobie jak wam gruzy pokaleczą ręce.


Wyobraź sobie, że rękawice OCHRONNE to nie rękawice STRZELECKIE. Wiesz jak wyglądają rękawice STRZELECKIE? Po ch*j pytam, przecież widzę po tym co piszesz, że nie. Wejdź sobie na strzelectwo kropka kimla kropka de w zakładkę stroje i rękawice. To są rękawice strzeleckie.

Cytat:

Zapewne pas nośny/zawieszenie.


Jak w punkcie poprzednim. Nie czepiał bym się zawieszenia, nie czepiał bym się nawet jak by napisał "pas do broni". Ale napisał k***a pas strzelecki. Co to k***a jest, IPSC, że potrzebny mu pas strzelecki? :D


Cytat:

Generalnie, kieszonkowy nie waży kilo, ale kilkaset gramów max.


Dalmierz którym jesteś w stanie zmierzyć cokolwiek z dokładnością większą niż podać na oko nie waży kilkuset gram lum kosztuje majątek. Co więcej, dalmierz z takim zakresem pomiaru I jednocześnie dokłądnością, żeby podawać koorynaty dla artlerii (hahaha już samo to jest nieźle bekowe :D ) waży sporo i kosztuje sporo. Wszystko co tanie i waży kilogram można użyć ale poczytaj sobie w jakim zakresie odległości ;].




Ale spoko, widzę kolega bawi się w ASG :D . Pora dorosnąć!

CBŚ

2014-02-21, 08:27
HammerAmarth napisał/a:


zresztą, was, cywilów, nikt na tyle nie wyszkoli żebyście musieli czuć spus

- Widzę mamy prawdziwego wojownika :D FSB, GROM czy Navy Seals? Pochwal nam się, panie klasa wojskowa :mrgreen:
HammerAmarth napisał/a:


Radio wojskowe* [0,2kg- 1,5kg jesli mowa o ręcznych] - chyba oczywiste?łączność? Czemu nie walkie-takie? Bo ch*jowe, bateria słabo trzyma, spadnie deszcz/upadnie ci i nie działa.


Człowieku, masz jakiekolwiek pojęcie o łączności radiowej? #pytanieretoryczne
HammerAmarth napisał/a:


43 . dalmierz* [1kg] - Generalnie, kieszonkowy nie waży kilo, ale kilkaset gramów max. Czasem się przydaje, ale to typowy luksus. Jak macie kasę albo okazję warto mieć. Powiedzmy że masz podać koordynaty dla artylerii.


To ogólnie mnie rozpie**ala, nie licząc tego, że mój sąsiad prawdopodobnie nie posiada baterii schowanej w piwnicy na czarną godzinę to od tego jest mgrs [Ale pan na historii muwił mi inaczej!!!111!!]

kornholio

2014-02-21, 11:54
Jakby ktoś był zainteresowany tego typu klimatami i lubi... grać w gry :P To polecam Arma II z modem DayZ na Steam.
Jeżeli ktoś się już skusi to zapraszam na PW - samemu nie jest łatwo ;)