Sk***ysyństwo w najczystszej postaci! Gdzie są obrońcy praw owadów?? Ja jebe, nawet kropelki sosu sojowego, czy choćby szczypty soli. Bleeeee, jakie to musi być niesmaczne:-/
Nas roztocza też wpie**alają na co dzień i później astma, zalane płuca, zawał i RIP. Taka choroba cywilizacyjna, te k***y więcej szkód ludzkości przyniosły niż pchły, ważka już liczy dni bo na głodzie "przetrwaniwym", gady też umierają przez to ścierwo i człowiek też..... od tysiąca lat. Medy wmówią ci, że to powietrze, ciśnienie.... sratatata. Te małe p*zdzielce nas jedzą za dnia, robiąc małe ranki i ch*j strzela nasz układ odpornościowy to tu to tam i umierasz. Było tak zawsze a teraz jest jeszcze gorzej, ciepło, suche powietrze, klima. Mam coś takiego jak AZS i te k***y jak wampiry lecą do krwi zakażają ją, na szczęście med powiedział że mam tyle przeciwciał w sobie że organizm się przystosował i walczy jak z szarańczą. A te małe istoty mają przej***ne nawet ptaki giną od tych malutkich ch*jów.