- dużo mnie ominęło w dzieciństwie, z żabami to tylko petarda w pysk i nadmuchiwanie, a z psem , jeden kolega miał starego pieska i ..... regularnie walił mu konia w rękawiczce, ale to był ubaw wtedy.
Ewentualnie dać kotu troche smalcu zmiesznego z pieprzem, fajnie sline toczył z pyska. Na szczęście pies i rękawiczka mnie omineły.