18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Planowana przerwa techniczna - sobota 23:00 (ok. 2h) info
topic

Pomocna sprzedawczyni

Pantilion • 2018-10-17, 14:20
Biedni złodzieje nie potrafili sobie poradzić no to pomogła im pani :D


r061071

2018-10-17, 17:26
poligon6 /dałabym, no pewnie zebym dala/

biosone

2018-10-17, 17:26
Rebeliant_ZPF patrzcie na typa lol

do...........ka

2018-10-17, 17:34
skywalker75 napisał/a:

heh... widzę, że tu większość wyznaje filozofię jakiejś patologii z bramy. Nikt k***a nie stracił ? towar ubezpieczony, zwykła procedura? Proletariat nierobów. Zainwestujcie w taki sklep dziesiątki tysięcy dolarów, kupcie towar za setki tysięcy, i opłacajcie ubezpieczenia za tysiące rocznie. Potem zatrudnijcie babska za następne tysiące i niech one wydają złoto złodziejom jak kotlety w barze mlecznym. Brawo k***a ! I gówno dostaniecie z ubezpieczenia bo nie po to są te zabezpieczenia, pancerne szyby , blokady, a pracownice siedzą jak w sejfie, żeby teraz ubezpieczyciel wypłacił wam okrągły milionik w gotówce. Gdyby tak było to ubezpieczenie roczne kosztowało by tyle co ci tam nakradli.


Widać, że nie orientujesz się w temacie, więc najlepiej skończ popisy :>
Tak to właśnie wygląda. A procedury są dla bezpieczeństwa personelu, jak również dla dobra właściciela i dla ubezpieczalni. To, co masz na kamerach jest dowodem w sprawie, a właściwy przebieg procedury jest najważniejszy dla ubezpieczyciela.

Hrabia Drapula

2018-10-17, 17:35
okienka były zamknięte na klucz więc by nie otworzyli z tamtej strony, zresztą widać że złodziej zrezygnowali w zasadzie i mieli chęć sp***olić, wygląda jak by były wspólniczkami, mogły też sp***olić na zaplecze jak się bały, szyby zapewne były kuloodporne tak samo jak witryny

skywalker75

2018-10-17, 18:14
up@ dobra.wróżka

od 12 lat prowadzę sklep wiec, na pewno jest tak jak mówisz, nie orientuję się ;)

do...........ka

2018-10-17, 19:02
Up, wobec tego dziwi mnie, że nie kminisz ;)

Ow...........an

2018-10-17, 20:29
Baby były wspólniczkami, albo też same zorganizowały "napad".
Poupie**alać im łapy. Jedną przy samym łbie, a drugą przy samej dupie.

Po...........no

2018-10-17, 20:35
Po wszystkim zaj***li i baby bo wiedziały za dużo.

100Burned

2018-10-17, 20:40
dobra.wróżka napisał/a:

Up, wobec tego dziwi mnie, że nie kminisz ;)



Co Ty możesz wiedzieć kobieto? Pewnie znasz procedurę oddania schabowego podczas zuchwałego napadu głodnego faceta albo sztukę obrony przed brudnymi butami jak świeżo umyta podłoga.

:amused:

lilmuzynio

2018-10-17, 21:37
Gdyby był tam ktoś z jajami mógł ich łatwo załatwić - zmusić gnoja zzewnątrz to włożenia ręki do środka, następnie wciągasz ją na siłę do oporu, łamiesz bez problemu bo tam jest ładna krawędź. W tym samym czasie inny dzwoni po bagiety a ty mówisz, że koledzy mają pokazać ryje albo odetniesz rączkę po czym i tak ją odjebujesz.

Wesoły_Januszek

2018-10-17, 21:38
ja sam jako chłopak oddał bym te towary i wolał bym tłumaczyć się później niż nie żyć. a bym był poj***ny gdybym ufał na tyle pracodawcy że mnie kula wystrzelona z drugiej strony nie dosięgnie

solltys

2018-10-17, 21:56
Do debili piszących że by je zabili jakby nie dały biżuterii, jebnijcie się w łeb. nie zabili by ich, po co? czy jakby je zastrzelili to magicznie biżuteria by znalazła się po ich stronie? Nie, jedyne co by im to dało to potencjalnie większy wyrok jeśli by ich złapano. W takich napadach nie chodzi o to aby zabijać a aby się wzbogacić, dodatkowo jakby policja ich otoczyła a oni by odj***li jedynych zakładników to sami by się uj***li a na pewno by nie napie**alali w te szyby godzinę aby je zbić gdy policja jest w drodze.

ellsworth

2018-10-17, 23:03
Gymnorhinus napisał/a:

@100Burned

Rozumiem, że Ty byś życie ryzykował, żeby właściciel nie stracił i tak ubezpieczonego towaru?

Przykładny niewolnik :ok: mam nadzieję że Twój Pan jest z Ciebie dumny.


To jest kwestia honoru. Jak ktoś ci coś powierzy, to należy o to dbać. Jak dostaję od kogoś samochód to tak jeżdżę i parkuję żeby ani rysy na nim nie było, jak wiertarkę to po robocie czyszczę tak by odrobinka pyłu nie została, dbam bardziej niż o swoje, by oddać w nienagannym stanie. Tak samo z każdą powierzoną mi rzeczą, która nie jest moja. Jak swojego nie uszanuję to ch*j komu do tego, bo to moje, ale w przypadku cudzego, skoro ktoś obdarzył mnie zaufaniem powierzając mi coś to trzeba strzec jak oka w głowie.

No ale ty widzę wyznajesz zasadę, że jak nie twoje to można p*zdnąć, zniszczyć, zgubić, dać ukraść, zalać, spalić, poplamić itp. itd. Bo nie twoje. Ja pie**olę, skąd się tacy ludzie biorą! Potem się dziwić, że co ściana to pobazgrana grafiti, co samochód na parkingu to obity przez otwierającego sąsiednie drzwi jakby ze stodoły wychodził, co przystanek to walające się wszędzie pety, co publiczny kibel to zawsze zaszczane wszędzie wokół a woda nie spuszczona. Bo k***a nie twoje! To można nie szanować!

nano50

2018-10-17, 23:17
ellsworth napisał/a:


To jest kwestia honoru. Jak ktoś ci coś powierzy, to należy o to dbać. Jak dostaję od kogoś samochód to tak jeżdżę i parkuję żeby ani rysy na nim nie było, jak wiertarkę to po robocie czyszczę tak by odrobinka pyłu nie została, dbam bardziej niż o swoje, by oddać w nienagannym stanie. Tak samo z każdą powierzoną mi rzeczą, która nie jest moja. Jak swojego nie uszanuję to ch*j komu do tego, bo to moje, ale w przypadku cudzego, skoro ktoś obdarzył mnie zaufaniem powierzając mi coś to trzeba strzec jak oka w głowie.

No ale ty widzę wyznajesz zasadę, że jak nie twoje to można p*zdnąć, zniszczyć, zgubić, dać ukraść, zalać, spalić, poplamić itp. itd. Bo nie twoje. Ja pie**olę, skąd się tacy ludzie biorą! Potem się dziwić, że co ściana to pobazgrana grafiti, co samochód na parkingu to obity przez otwierającego sąsiednie drzwi jakby ze stodoły wychodził, co przystanek to walające się wszędzie pety, co publiczny kibel to zawsze zaszczane wszędzie wokół a woda nie spuszczona. Bo k***a nie twoje! To można nie szanować!



Nie wyznaje zasady, tylko jest realistą spaczony ignorancie. Jak jest towaru na wartość paru baniek to i w ochronę powinno się inwestować. Nie oczekuj, że pracownica za 1600 netto będzie ryzykować życiem dla i tak ubezpieczonego gówna. Jest napad to dzwonisz na policję(włączasz alarm) i wykonujesz polecenia. Takie są procedury, debile.

solltys

2018-10-18, 02:14
@nano50 Juz ch*j w to że oddała mimo ze tak na prawdę jej nic nie groziło ale to że gdy oni już wychodzili a ta dalej pchała im do okienka i zdawać by sie mogło że woła "ejj jeszcze tu macie kilka tacek, weźcie wszystko bo połowę zostawiliście" to już jakaś kpina, jakby to ode mnie zależało to bym zaczał sprawdzać czy ona nie ma czegoś wspólnego z tym napadem.