Ach, coś pięknego! Miód na moje oczy!
W taki właśnie sposób, dodatkowo z połamanymi nogami, powinien kończyć każdy "kierowca", który nie patrzy w lusterka przed rozpoczęciem wyprzedzania.
To teraz drodzy SADOLE postawcie się w miejscu kierowcy audi. Pomijam już to czy miał zakaz prowadzenia i czy w ogóle spojrzał w to lusterko. Jedziecie normalnie na legalu, bierzecie się za wyprzedzanie wcześniej patrząc w lewe lusterko. Nikogo nie widać, kierunkowskaz i rozpoczynacie manewr. A tu taki zonk jak na filmie.
Potem okazuje się że nagrywający był w MARTWYM POLU lusterka. Czyli de facto nie ma w tym waszej umyślnej winy, cwaniactwa czy brawury.
I teraz trafiacie na takiego gościa który w krytycznym momencie zamiast skasować słupek drogowy to kontruje na prawo, was stawia bokiem i zaliczacie dzwona jak na filmie.
Pomijam gościa z Audi. Ale trzeba być świadomym że nie każdy robiąc błąd robi to umyślnie.
Nawet gdyby nie spojrzał z roztargnienia w lusterko to mam odwalić takie coś jak nagrywający i gościa zabić?
Osobiście skasował bym słupek i zrobił w miarę możliwości wszystko żeby nie doszło do kontaktu aut.
Jestem kierowcą "zestawu" i nawet gdybym nim jechał a nie osobówką zrobiłbym wszystko żeby gościa ocalić. oczywiście nie swoim kosztem.
Ciężko mi określić czy nagrywający zrobił to celowo czy po prostu ma bardzo słabe umiejętności prowadzenia.
Biorę tez pod uwagę że kamerka oszukuje i w rzeczywistości mogło wyglądać to inaczej.
Wydaje mi się że gdyby tej kontry w prawo nie było to do kontaktu by nie doszło.
A jak czytam te komenty tutaj to najlepiej byście gościa od razu przykryli oponami i podpalili. Tak nie można. Nikt nie jest nieomylny.