Pies to pies, zawsze wierny nawet jak właściciel to kawał mendy i chama i dlatego nie jestem w stanie zrozumieć wielbicieli kotów. Kot, który siedzi w stodole i łapie myszy ma prawo bytu, ale taki domowy? Przyjdzie do Ciebie jak chce mu się żreć a tak to ma wyj***ne i jest kompletnie bezużytecznym zwierzęciem.