A dla mnie śmieszne, jak się chla to raczej z takim miarkowaniem żeby na nogach móc do domu doleźć albo chociaż kogoś poprosić żeby numer na taksówkę wybrał. Podejrzewam, że nikt mu nie kazał pić a jeśli kazał to jest coś takiego jak asertywność i zdrowy rozsądek.