Ludzi powinni uczyć na szkoleniu na prawo jazdy, że wciśnięcie hamulca do dechy NIE jest dobrą metodą na wyjście z poślizgu. Nigdy

k***a w aucie disco polo i zaj***ł w dzika, kwintesencja Polskości

Ludzi powinni uczyć na szkoleniu na prawo jazdy, że wciśnięcie hamulca do dechy NIE jest dobrą metodą na wyjście z poślizgu. Nigdy

Na szkoleniach powinny być obowiązkowe nauki praktyczne na matach poślizgowych. Tak samo powinni w praktyce chociaż jedną godzinę mieć poświęconą aquaplaningowi.

1:57 - ten dzik to kara za słuchanie disco polo.

2:13 - brak mi słów na tak skrajne zj***nie umysłowe, co tam że jestem na prawym i są 4 pasy, ja tu k***a muszę skręcić w lewo.
2:50 - co ten kloc w ogóle robi na lewym pasie?
5:26 - kolejny, przy którym mój słownik wymięka.

Ludzi powinni uczyć na szkoleniu na prawo jazdy, że wciśnięcie hamulca do dechy NIE jest dobrą metodą na wyjście z poślizgu. Nigdy

Od czasu wprowadzenia tej tezy w pojazdach samochodowych duzo sie zmienilo w kwestii systemow wspomagających hamowania. obecnie są w kazdym mowym pojezdzie i na każdym kursie bezpiecznej jazdy szkoleniowcy podkreslają że jeżeli prowadzimy auta nie starsze niz 10lat to w kazdych warunkach wciskamy pedal ham. W podlogę. Niezależnie czy jezdnia jest mokra czy sucha. Niezależnie czy jedziemy na wprost czy gwaltownie omijamy przeszkody.

5;50 morderca na drodze. za takie cos wiezienie i dozywotnio odebrane prawo jazdy powinno byc.

Daremne filmiki Stop cham ma dużo lepsze

Gość przyj***ł w dzika, a w radiu "nie żałuj, daj buzi daj jeszcze raz..."

Matiz wygrywa

pasażer do kierowcy:
- Pan nas nie zauważył czy co?
- Pani

kurtyna.

Nic mnie tak nie przeraża jak ludzka bezmyślność. Deszcz albo noc a oni zapie**alaja. Na co oni k***a liczą? Że się fatnie? Że tym razem nie wpadnie w poślizg, że żaden łoś czy dzik nie wejdzie pod koła. No k***a! W deszczu się nie zapie**ala. W nocy nie jeździ się szybciej niż długość hamowania do pełnego zatrzymania na jaką widzisz drogę! To są elementarne rzeczy. Inaczej, równie dobrze można jechać z zamkniętymi oczami i tak samo liczyć na fata, że tym razem nic się nie pojawi na drodze.

Na szkoleniach powinny być obowiązkowe nauki praktyczne na matach poślizgowych. Tak samo powinni w praktyce chociaż jedną godzinę mieć poświęconą aquaplaningowi.

A na ch*j to komu potrzebne. Wazne zebys wiedzial jakie wymiary ma tablica rejestracyjna

Od czasu wprowadzenia tej tezy w pojazdach samochodowych duzo sie zmienilo w kwestii systemow wspomagających hamowania. obecnie są w kazdym mowym pojezdzie i na każdym kursie bezpiecznej jazdy szkoleniowcy podkreslają że jeżeli prowadzimy auta nie starsze niz 10lat to w kazdych warunkach wciskamy pedal ham. W podlogę. Niezależnie czy jezdnia jest mokra czy sucha. Niezależnie czy jedziemy na wprost czy gwaltownie omijamy przeszkody.

No nie zgodzę się z Tobą w pełni. Systemy Cię nie wyprowadzą zawsze. Gdyby tak było to nowe auta nie wpadały by w poślizgi i nie rozbijały się po rowach. Do tego trzeba mieć dalej trochę pomyślunku i umiejętności, bo auto nic za nas nie zrobi samo.