@pisage
Jeśli mówimy o sytuacji z 3:30 to nie tam znaku STOP.
@radek225, w 5:30 to nie do końca wina vana. Gość wyjechał jeszcze na czerwonym, a van mógł przepie**alać ze znaczną szybkością na późnym pomarańczowym, albo nie zdążył i wczesnym czerwonym.
Widać prawko na loterii wygrałeś, albo go nie masz. Tylko pojazd UPRZYWILEJOWANY ma prawo legalnie przejechac na czerwonym świetle przy zachowaniu SZCZEGÓLNEJ OSTROŻNOŚCI. Czyli nawet policja, pogotowie, straż pożarna nie może się od tak po prostu przepie**olić na czerwonym na sygnale. Czyli jadą powoli przez światła, zwracając uwagę, czy każdy ich zobaczył, usłyszał i ustąpił pierwszeństwa / zszedł z pasów. Kierowca który spowodował kolizję miał świadomość, że jedzie na czerwonym. Jeśli się zagapił, że jedzie na czerwonym, trzeba było się cofnąć i stanąć na pasach. Raz tak zrobiłem, dzięki temu zyję i mam samochód cały, i nikt z tyłu mnie nie strąbił wzywając od debili. Na filmie była godzina 22-24, na przejściu żywej duszy nie było, więc trzeba było stanąć na zebrze i nikt nie miałaby do gościa pretensji. Ale spieszyło się Januszowi i tyle.
Widzę, że kolega ma tak przytłumione głupotą ego, że nie stać go na wymianę argumentów. Chodzi mi o fakt, że światła mają pewien bufor czasowy, dzięki któremu nie dochodzi do wypadków. I tak samo jak van zapewne przejechał na czerwonym to drugi gość wj***ł się na skrzyżowanie ponad sekundę przed zmianą światła na zielone.
Co do akcji z 5:30 - jak już nie bardzo rozumiem kogo Radek225 winisz za zaistniałą sytuację. Bo piszesz o VANie - a teraz mam wrażenie, że o osobówce " Ten ćwok, co spowodował wypadek czaił się jak czajnik, zamiast szybko przejechać"
W 5:39 gdy zapaliło się zielone dla kierunku pojazdu z kamerką VAN (czyli dostawczaka) nie powinno w ogóle być na kierunku kolizyjnym. Powinien się zatrzymać przed skrzyżowaniem. Może za sygnalizatorem S-1
Ooooo widzę, że Największy Debil Sadola (nano50) znów się udzielił w temacie przepisów drogowych... Walczysz o jakiś kolejny zaszczytny tytuł?
@dashadow
Pojeździsz trochę to zrozumiesz, że w takiej sytuacji ZAWSZE trzeba zakładać, że samochód przed tobą się zatrzyma.
A poza tym nagrywający też miał obowiązek stanąć przed linią zatrzymania, a nie patrzyć czy nic nie jedzie.