Nuda. Dzień jak co dzień na drogach w republice cebulowo-pieczarkowej.
Pieczarkowej? Naczy co? Teraz prócz obżerania się czosnkiem i cebulą, dostałeś dodatkowego smrodu z powodu grzybska na półoderżniętym pędzlu? No cóż, było nim nie wiercić w męskich parchatych dupskach, a'la loaloa.