Inżynier, matematyk i statystyk wybrali się na polowanie. Przemierzając las zauważają nagle sarnę. Matematyk chwyta za strzelbę, oblicza w głowie dystans między nimi a celem, prędkość i spadek kuli, następnie strzela i trafia 2 metry na lewo od celu.
-Daj mi to, nie uwzględniłeś wiatru. - mówi inżynier.
Matematyk przekazuje strzelbę inżynierowi, ten ślini palec, daje go do góry i oszacowuje kierunek i prędkość wiatru, strzela, lecz kula trafia 2 metry na prawo od celu.
Nagle statystyk klaska w dłonie i z radością wymalowaną na twarzy mówi:
-Mamy go!
klasnąć — klaskać
1. «uderzyć dłonią o dłoń, powodując powstanie charakterystycznego odgłosu»
2. «uderzyć czymś o coś, powodując powstanie odgłosu podobnego do uderzania dłonią o dłoń»
3. klaskać «uderzać wielokrotnie dłonią o dłoń na znak aplauzu»
" Jedynie poprawną formą bezokolicznikową jest ta pierwsza, tzn. klaskać, ale jeśli idzie o koniugację, to można już odmieniać ów czasownik w dwojaki sposób. Po pierwsze, zgodnie z odmianą tzw. I grupy koniugacyjnej, czyli klaskam, klaskasz, klaska, klaskamy, klaskacie, klaskają. Można jednak odmieniać ten czasownik tak, jak odmieniają się czasowniki tzw. IX grupy koniugacyjnej. Wówczas schemat fleksyjny prezentuje się następująco: klaszczę, klaszczesz, klaszcze, klaszczemy, klaszczecie, klaszczą.
Ta druga opcja, zdaniem językoznawców, uchodzi za rzadszą. Pragnę jednak zauważyć, iż obie są równoprawne, a więc bez obaw można używać tak pierwszej, jak drugiej."