Zawsze w dyskusji o dostępnie do broni pada argument, że jakby był napad to wtedy ludzie z bronią mogą się obronić przed napastnikami. Tu mamy idealny przykład, że jednak nie.
Najśmieszniejsze, że takie ludzkie gówno to prawie zawsze chude 60 kg brudasy, co bez klamki by roweru normalnej lasce by siły zabrać nie miał. Jestem za dostępem do broni ale w tych dzikich krajach to już k***a przesada.