Temat pokojowy. Ludzie walczą o sprawiedliwość. Policja jest prewencyjnie do tego przygotowana........Unia Europejska jest rajem i ostoją dla...................ciapatych!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A u Nas inaczej??? było?
Kiedyś jak na wsi wj***li się do sklepu, to straty były dwa razy większe, niż złodziej zaj***ł...
Teraz policjanty się boją... kamer coraz więcej. Prosty monitoring to za kilka stów się zrobi (samemu).
Myślicie, że wszystkie dragi, lewa wóda, fajki które zostaną skonfiskowane idą do utylizacji? Nie bądźcie śmieszni...
Hranipex napisał/a:
A u Nas inaczej??? było?
Kiedyś jak na wsi wj***li się do sklepu, to straty były dwa razy większe, niż złodziej zaj***ł...
Sytuacja autentyczna, lata 90... Moja Babcia była kierowniczką w sklepie Społem. Do sklepu w nocy wj***ły się jakieś żule, nie zginęło NIC poza gorzałą i fajkami. Babcia przyszła rano otworzyć sklep, widzi co się stało, poszła na bagiety bez otwierania sklepu, wrócili na miejsce wszyscy razem, protokoły, ch*je muje i mówią do niej tak: "Proszę sobie zabrać, co tam Pani pasuje, my sobie weźmiemy, co tam nam pasuje, a wszystko przyjebiemy sprawcą... A jak ich nie złapiemy, to przyjebiemy to komuś z kartoteki z wyrokiem za kradzieże w danym rejonie. W sklepie nie zostało praktycznie nic, z czego moja babcia wzięła sobie 2 puszki tej takiej czerwonej szynki, zapewne część pamięta...
Zalecam przeczytać książkę "Złe psy" o polskiej policji. Tam jest dokładnie opisane jak nasi policjanci sobie dorabiali.
Jak było zgłoszenie do włamania w sklepie to się k***y chciały pozabijać radiowozami, żeby pierwszym dojechać, sklep opie**olić i na złodziei zwalić...