Rolnicy potrafią walczyć o swoje. Jeśli nie mogą po dobroci, to próbują siłą. Tak właśnie stało się w Widowie na Podlasiu, gdzie doszło do walki wręcz z policją. A wszystko przez ziemię, a właściwie jej brak.
Incydent miał miejsce na budowie słupów energetycznych, które mają prowadzić prąd do pobliskiej fabryki IKEA. Rolnicy, którzy nie mogą pogodzić się z wywłaszczeniem ich z dawnych terenów, zastawili samochodem wjazd na budowę. Chcieli zablokować wjazd ciężarówek.
Zdesperowany inwestor wezwał policję. Łatwo jednak nie było.
w usa by go pozamiatali w kilka sekund! cham to cham! przez takich burakow w Polsce nie ma autostrad bo zawsze sie jakas k***a znajdzie co za ziemie chce 10 razy wiecej niz jest warta! napewno nie stracili! dostali tyle ile warta byla ziemia a moze nawet i troche wiecej! ale chlop polski pazerny i wiecznie "pokrzywdzony" i "biedny" a kazdy ziemie ma, dom ma, kazdy samiec ma samochod, ciagnik, urzadzenia rolnicze, zwierzeta no i pole tez ma! a w miescie? mieszkanie spoldzielcze ewentualnie garaz.... faktycznie bogactwo w miescie a na wsi bieda.... Bic chamow niech wkoncu zejda na ziemie powinni dziesiecine oddawac jak za starych czasow!
@Prozac: Hahahaha, rozj***łeś mnie tym komentarzem. Idąc tokiem Twojego myślenia, to najlepiej wszystko sprzedajmy, całą ziemię. Dzięki takiemu "burakowi" w mercedesie masz co do gara włożyć.
Zgadzam się, że niektórzy dostają więcej niż wartość ziemi i źle im z tym ale nie wiesz ile dali temu kolesiowi.