Kumpel kiedyś tak rozpalał grila z kanistra, i zapaliły się opary w kanistrze, następnie obrócił się lejąc ogniem dookoła, najbardziej ucierpiała spłonięta th*ja.
Że nikt tego k***a nie nagrywał wtedy, obok domek drewniany i pięć chłopa biega z wodą w talerzach i polewa tą th*je k***a jego mać aż mam znowu łzy w oczach jak o tym myślę XD