18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Planowana przerwa techniczna - sobota 23:00 (ok. 2h) info
topic

Pokonać ograniczenia.

~_Yarko_ • 2019-09-02, 00:34

Szacun.

kmiecioslaw

2019-09-02, 00:59
Nierównomiernie rozłożony ciężar. Jak tak dalej będzie ćwiczyć to siądzie mu kręgosłup

DSStrielok

2019-09-02, 00:59
Nic nikomu się nie stało, można jechać dalej.

Loaloa

2019-09-02, 03:12
Cytat:

Nierównomiernie rozłożony ciężar. Jak tak dalej będzie ćwiczyć to siądzie mu kręgosłup



Potem pewnie robi to drugą ręką, tylko nie wiem po co się tak męczyć. Dla szpanu i atencji?

panta_rhei

2019-09-02, 08:10
A jednak to prawda, nieużywany organ zanika...

mygyry

2019-09-02, 08:21
Mam jedną sprawną rękę więc sp***ole sobie jeszcze kręgosłup?

Hazio

2019-09-02, 09:06
Druga ręka mu też niepotrzebna widzę.

ziembix

2019-09-02, 13:36
Z czego sie tak cieszy . I tak nie ma reki

avalanch

2019-09-02, 15:16
Jak zrobi bez rąk to dam piwo ;)

Andrzejas

2019-09-02, 15:24
Kurde ręce mi opadają. Jest tyle rzeczy do zrobienia na świecie bez prawej ręki, to on kurna wymyślił sobie, że sztangi będzie rwał! Debil! Nigdy nie osiągnie żadnego istotnego wyniku w tej dziedzinie. Los pozbawił go jednej ręki, to on drugiej nawet nie myśli oszczędzać. Czekać tylko na kontuzje, która spowoduje, że ktoś inny będzie musiał poświęcać swój czas i energię na podcieranie mu dupy. Ja pie**olę! To tak trudno ogarnąć, że jak nie masz nóg, to możesz nadal być świetnym pisarzem, matematykiem, fotografem, kucharzem i masą innych wartościowych ludzi pchających ten zakichany gatunek do przodu?
Nie!
Urwało mi dłonie, to będę mistrzem w bierki! Oślepił mnie płonący fosfor, to nauczę się "cykać" na wszystko dookoła i pierwszy będę, co echolokacją slalom gigant zaliczył! Jestem kadłubkiem - nauczę się karate! (był tu kiedyś taki film)
Nikomu w życiu nie zazdroszczę i nikomu nie współczuję, ale z takich, to wręcz szydzę i sprawia mi radochę, jak robi im się smutno, kiedy mieszam z błotem ich "marzenia".
:amused:

Sutowendlin

2019-09-02, 17:02
Szacun, człowiek z pasją. A do tych co pie**olą, że kręgosłup srosłup i inne ch*jstwo. Popatrzcie na swoich starych albo jak jesteście gimbami to przypomnijcie sobie to za 10/20 lat i spójrzcie na swoich rodziców a wtedy zobaczycie kto sobie sp***olił kręgosłup. Wybaczcie ale ja człowiek 130 kg wagi, od 15 roku życia siłownia do tego lubiłem po prostu siłować się z ciężkimi rzeczami, praca fizyczną itd mimo, że mam magistra zrobionego i to nie na byle uczelni ekonomicznej i do tego prywatnej. I ciężary nigdy mnie nie złamały, zajechałem dwa rowerki stacjonarne, skrzywiłem dwa 1,80 m łomy przy robocie ( nie jestem złodziejem ), no k***a nic co fizyczne mnie nie łamie... gdy urodziła się moja pierwsza córa z T21 i wadą serca to dopiero po półtorej roku kiedy się w miarę wszystko uspokoiło moja psychika powiedziała " Stary, możemy odpocząć to co może się najebiemy albo wk***imy ? " ale nie dałem się jej mimo, że dopiero po półtorej roku od narodzin i kiedy względnie wszystko jest dobrze ona zaczęła się giąć jak te łomy ale ja się nie poddaje i nie poddam. Nie palę, nie piję ( okazyjnie a palę od czasu do czasu cygara ) . Po drodze wiele innych zdarzeń mniej lub bardziej stresujących... nie pękam. Do czego zmierzam, tak tych 130 kg jakieś 40 kg to słonina bo nie dało się inaczej, od szpitala do szpitala od macdonalds do kfc inaczej by człowiek nie wyrobił i tak w półtorej roku doj***łem około 40 kg i ja z taką wagą, człowiek nie bojący się wyzwań, wstaje rano, piję kawkę i plecy mnie nie bolą, noszę córkę która waży już około 15 kg i drugą też która waży około 9 kg, z auta do przedszkola, dziadków, na zakupy, do wózka, z wózka, na mycie, przebieranie itd... i nie narzekam i mnie plecy nie bolą a moja żona jest rok młodsza ode mnie z dźwiganiem nie miała wiele wspólnego, nieraz po woreczek foliowy nie może się schylić bo tak ją czasem plecy napie**alają. Ale to nic, za to jaka jest i że z nami jest i co przeżyła przy dwóch porodach nigdy nie nazwę jej chodzącą zmywarką czy też każe wypie**alać do kuchni bo zasłużyła na ogromny szacunek.

Więc nie pie**olcie o kręgosłupie. Gość ma cel w życiu i ten cel realizuje a wy jesteście j***nymi sulejami przed kompami z wanciołami od browara i małymi fłutkami z tłustymi lochami w domu po cesarskich cięciach i regularnych wizytach mamusi i teściowej bo nie potrafi się dziećmi zająć. Skąd wiem ? Bo tacy ludzi nas z żoną otaczają w większości.

Pallad47

2019-09-02, 18:10
I tak bym mu naj***ł