A u nas jak się kupiło świniaka to się mięso jadło a nie jakieś gówno bo "szkoda wyrzucić".Ale mi k***a wielka rzecz. U mnie w domu za łepka jak mama (niech jej ziemia lekką będzie) kupowała świniaka na święta to z ojcem mózg świni na patelni z cebulką się smażyło. Ale to były czasy!
Bo szlachta mięso wpie**ala! Polecam@cuurniprime a kaszanki i kiełbasy nie jesz, bo to w ch*jowym flaku, a salceson w żołądku, a ozory, flaki, kurze łapki... Jeszcze tłuszczyk i żyłki wykrój
Ale mi k***a wielka rzecz. U mnie w domu za łepka jak mama (niech jej ziemia lekką będzie) kupowała świniaka na święta to z ojcem mózg świni na patelni z cebulką się smażyło. Ale to były czasy!