rivajka naj***ny nie ryzykuje bo naj***ny jest naj***ny i nie wie co się dzieje. Ile razy się było w podobnym lub gorszym stanie i koledzy zawsze ogarneli sprawe, tak samo się trzeba zaopiekować kolegą kiedy jemu dzień do picia się nie trafi. Gdybym zobaczył że kolega z którym piłem tak naj***ny zbliża się do schodów to na pewno nie nagrywałbym go tylko szybko podbiegł żeby go asekurować