18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Planowana przerwa techniczna - sobota 23:00 (ok. 2h) info
topic

Podpalił 3 koty ale

S_H_O_O_T • 2013-02-07, 00:45
ale udało mu się zabić tylko jednego :-(

Kretyn bo dał się złapać . Zamiast spokojnie na jakiejś fajnej lokacji wykończyć, to za blokiem musiał ...


radek225

2013-02-07, 20:32
androgenius napisał/a:

Kota najlepiej się zrzuca z dachu na żyłce, żyłka powinna być jakieś 3m krótsza niż wysokość dachu a wysokość dachu dość duża, żeby się j***ny futrzak dobrze rozpędził. Żyłkę zaleca się wiązać na szyi, ale można i za ogon, tylko w drugim przypadku trzeba nieco naciąć po obu stronach ogona dla efektu. Fajnie wyrywa kręgosłup. No i jak te resztki wiszą tak 3m nad ziemią to mija trochę czasu zanim komuś uda się je zdjąć i można porobić zdjęcia smutnym dzieciom z osiedla :smiechzula:



Współczuję Ci, naprawdę. To przykre, że wujek z ojcem wchodzili Ci do wanny, gdy byłeś dzieckiem. Ale dam Tobie dobrą radę - napisz do mnie na priv. Dam Ci numer do dobrego psychiatry, który na pewno spróbuje Ci pomóc.

rusofil

2013-02-07, 20:39
Teraz jego powinni tak spalić, bo już żadnego pożytku z tego przygłupa nie będzie. Ale, znając życie, gówno mu zrobią :homer:

androgenius

2013-02-07, 21:00
radek225 napisał/a:



Współczuję Ci, naprawdę. To przykre, że wujek z ojcem wchodzili Ci do wanny, gdy byłeś dzieckiem. Ale dam Tobie dobrą radę - napisz do mnie na priv. Dam Ci numer do dobrego psychiatry, który na pewno spróbuje Ci pomóc.



Cóż kapitanie spaulding, nikt mi do wanny nie właził, bo jeszcze nigdy z niej nie korzystałem.

Mam dobrego psychiatrę, przepisuje mocny proch w dobrej cenie, także nie skorzystam. Chyba, że ten twój ma coś lepszego niż zalasta i haloperidol :smiechzula:

A zrzucanie kota z dachu jest naturalnym, ewolucyjnym krokiem zaraz po nadmuchiwaniu żab sprężarką i dziubaniu kretów szpadlem. Zawsze lubiłem się pobawić jedzeniem.

Do szynszyla waliłem z ASG a potem po oskórowaniu wylądował w mikrofali. Smaczne, słodkawe i kruche mięsko. Polecam.

Żółwia wydłubałem łyżką i zrobiłem popiołkę ze skorupki jak już był stary. Popiołkę mam zresztą do dzisiaj, tylko pękła od gorąca jak mi się raz kiepy zatliły. Chyba będę musiał znowu żółwia kupić w najbliższym czasie.

MUodyy

2013-02-07, 21:06
~Sklej napisał/a:


Dobra, to ja przyjdę w nocy do twojej lepianki, zajebę twoją starą łyżką do opon, następnie wytnę wnętrzności oddając do środka kał i mocz, po czym upie**olę twojemu staremu łeb i zagram nim w piłkę. Do tego jeszcze mięsem z ich ciał zrobię kurczaka z ziemniaczkami i poczęstuję wygłodniałych rumunów. Wszystko oczywiście udokumentuję i wrzucę na harda.
To jest w końcu sadistic i zrobiłbym coś sadystycznego


Gówno zrobisz. Pozdrawiam ;)

PS. Rumunów się nie dokarmia.

EDIT dla ludzi którzy kazali mi przeczytać definicje słowa sadyzm:

"pot. znajdowanie przyjemności w robieniu komuś przykrości lub zadawaniu bólu ludziom albo zwierzętom: Prasa opisywała przypadki sadyzmu wśród dzieci, mordujących w okrutny sposób bezdomne psy i koty.
w psychologii zboczenie seksualne polegające na doznawaniu przyjemności i rozkoszy podczas zadawania partnerowi bólu lub upokarzania go: Sadyzm seksualny, polegający na osiąganiu satysfakcji seksualnej przez fizyczne i psychiczne znęcanie się nad tą drugą osobą, jest o wiele rzadziej spotykany niż cechy sadystyczne w szerszym pojęciu, McCary uważa, że występuje on u około 5% mężczyzn i 2% kobiet. (Lew-Starowicz)"

Kirk666

2013-02-07, 21:23
ciapatego bym sam podpalał, ale od kotów wypie**alać :D

Choinix

2013-02-07, 22:11
radek225 napisał/a:



Współczuję Ci, naprawdę. To przykre, że wujek z ojcem wchodzili Ci do wanny, gdy byłeś dzieckiem. Ale dam Tobie dobrą radę - napisz do mnie na priv. Dam Ci numer do dobrego psychiatry, który na pewno spróbuje Ci pomóc.



Całe szczęście, że ty nie jesteś psychologiem, bo te wnioski są tak z dupy, że trzeba być idiotą aby to uznać za śmieszne. Zamiast napisać coś w stylu, że starzy mu przerobili żółwia na zupę i się mści, to ty takie gówniane wnioski, że jak kogoś wujek w dupę r*chał to od razu musi mordować koty. Bez przesady ! :D

jon81

2013-02-07, 22:27
Niektorych to serio bym kastrowal, by sie zjeby nie rozmnazaly

eb

2013-02-08, 03:02
Zabili Hitlera a jemu tyle pracy jeszcze zostało 31 letni facet i inni do komory

androgenius

2013-02-08, 06:04
smakoszx napisał/a:



a i jeśli popieracie takie kurestwo i zobacze takie komętarze, to wypisuje się z tej strony, jestem, od roku, ale nie będe propagował takiego kurestwa.



Nie świruj maleńka, zostań z nami. Bez Ciebie to już nie będzie ten sam portal.

Brzeczyszczykiewicz

2013-02-08, 08:15
androgenius

Kota najlepiej się zrzuca z dachu na żyłce, żyłka powinna być jakieś 3m krótsza niż wysokość dachu a wysokość dachu dość duża, żeby się j***ny futrzak dobrze rozpędził. Żyłkę zaleca się wiązać na szyi, ale można i za ogon, tylko w drugim przypadku trzeba nieco naciąć po obu stronach ogona dla efektu. Fajnie wyrywa kręgosłup. No i jak te resztki wiszą tak 3m nad ziemią to mija trochę czasu zanim komuś uda się je zdjąć i można porobić zdjęcia smutnym dzieciom z osiedla



Założyłem konto z powodu Twojego komentarza. Poczytaj sobie Dz.U. 1997 Nr 111 poz. 724. Niedługo się dowiesz, że można odpowiedzieć za pisanie takich "tekstów"

jon81

2013-02-08, 14:26
androgenius napisał/a:

Kota najlepiej się zrzuca z dachu na żyłce, żyłka powinna być jakieś 3m krótsza niż wysokość dachu a wysokość dachu dość duża, żeby się j***ny futrzak dobrze rozpędził. Żyłkę zaleca się wiązać na szyi, ale można i za ogon, tylko w drugim przypadku trzeba nieco naciąć po obu stronach ogona dla efektu. Fajnie wyrywa kręgosłup. No i jak te resztki wiszą tak 3m nad ziemią to mija trochę czasu zanim komuś uda się je zdjąć i można porobić zdjęcia smutnym dzieciom z osiedla :smiechzula:



Widze ze amator ostrych wrazen...

Mam podobna zabawe dla ciebie.
Potrzebne 40m cienkiej stalowej zylki. dwa pustaki, nie takie jak Ty tylko odmiana cegly, pasek do spodni... za duzy

No i teraz szukamy odpowiednio wysokiego dachu. Tniemy linke na dwie rozne czesci. do jednego konca przymocowujemy pustaka - dalej mowa o cegle

Na drugim koncu tworzymy zgrabne petelki. Jedna zakladasz na ku*asa pustaka - tak tu juz mowa o tobie, druga na szyje.

Cegielki stawiasz na krawedzi dachu, a sam paskiem przypinasz sie do czegos mocnego...

Teraz jak jestes hardem to pierwsza zepchniesz cegle odpowiedzialna za czlona i dopiero po jakims czasie ta odpowiedzialna za szyje.

PS
Przy odrobinie szczescia spadajaca cegla zarabiesz jakiegos innego zjeba albo ktoregos z twoich rodzicow... w sumie to im zawdzieczamy tak zajebista osobe jak Ty

Morticia7

2013-02-28, 02:43
No to ja bym mu się za to sadystycznie odwdzięczyła;] A tak na serio, niech zdycha w męczarniach sk***ysyn j***ny!

Ja...........ro

2013-02-28, 17:34
Kretyn. a mógł zanieść je do piwnicy i pokazywac małym dziewczynkom :amused:

Raiden86

2021-09-25, 02:23
Nic się wielkiego nie stało to tylko koty których jest pełno i roznoszą rozmaite choroby, to są szkodniki które są niewdzięczne i przygarnięte pod dach odwdzięczają się niszcząc meble, chodząc brudnymi girami od kup po blatach kuchenych, roznosząc sierść i przede wszystkim cuchną i nie potrafią przywiązać się do właściciela i okazać jemu uczuć. Typowy szkodnik.