To, ignorancie!
Ale po ch*j się wziąć za siebie skoro kasa z socjalu leci, rachunki popłacone z kasy podatników, z chaty nie wyrzucą bo niby k***a jak? dźwigiem? TV na ścianę powieszą, pada do ręki dadzą, 8 pizz dziennie i 10l coli dostarczą prosto pod świński ryj, dupę umyją jak zacznie w oczy szczypać. A i znajdzie się fetyszystka albo dz**ka za 50$ która z radością pobawi się w szambonura i obciągnie zagrzybiałego kabana.
Do wora i wór do morza. Nie do jeziora, za małe.
Podmywanie zatartego knura