18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Podduszony piesek

Jesse.Pinkman • 2021-12-03, 22:06
Wiedział jak sobie poradzić w tej sytuacji, chyba było ćwiczone wcześniej coś.

Fx12

2021-12-04, 08:29
Dobry kozak z kolesia. Trzeba mieć nie lada jaja i opanowanie żeby w takiej sytuacji zachować zimną krew i przejść do ataku. Zimną krew i sprawność byleby się nie dać chu*owi capnąć zębami bo już nie puści a jak szarpnie łbem to porozrywa. Szacun.

Lobo24

2021-12-04, 08:38
jawox napisał/a:

j***ć kundle, wszystkie bez wyjątku, od froterek po ałabaje.



Zoofilia jest w Polsce nielegalna.

mesjans

2021-12-04, 10:58
plastic napisał/a:

z psem można tak zrobić... gorzej z jakimś pitbullem, amstafem, czy dogiem - który już w ogóle nie ma szyi, i oczy cofnięte do środka czaski tak, że mu nie wydłubiesz nawet jak będzie spał.
dziadek sprzedał mi kiedyś "sposób na każdego psa" - wystarczy złapać go mocno za żuchwę i nie będzie mógł gryźć, bo górna szczęka jest nieruchoma
nigdy nie próbowałem w ten sposób, ale mojego dziadka wszystkie jamniki w mieście nienawidziły jak listonosza.



Co ty pie**olisz, nasłuchałeś się głupot dziadka walczącego z jamnikami. Dogi nie mają szyi, mają dłuższą szyję niż twoja. Złapać za górną szczękę na ch*j jak zaciśnie cię dolną. Może po tych radach dziadka jamniki cię nie zjedzą ale wszystkie większe tak.

zwierzak30

2021-12-04, 11:00
Ja pie**ole.Sami k***a experci.
A gdzie ten najwiekszy? :mrgreen:

Rozjebie

2021-12-04, 11:54
Fx12 napisał/a:

Dobry kozak z kolesia. Trzeba mieć nie lada jaja i opanowanie żeby w takiej sytuacji zachować zimną krew i przejść do ataku. Zimną krew i sprawność byleby się nie dać chu*owi capnąć zębami bo już nie puści a jak szarpnie łbem to porozrywa. Szacun.



To sie nazywa reakcja "uciekaj lub walcz".
Większość społeczeństwa ma wgrana opcje "uciekaj" dlatego reakcja "walcz" jest tak mało spotykana.
Mnie kiedyś zaatakował rottweiler - pamiętam tylko jak momentalnie wzrosła we mnie agresja, wymieszana z takim "krystalicznym" widzeniem. Chciałem sprawić żeby śmierdziel sie nie ruszał i rzęził, ale jednocześnie wiedziałem, ze musze sie skupić, bo jest ode mnie dużo silniejszy i nie będzie łatwo.
Na szczęście dostał tylko z kopa w ryj i odpuścił

wilkoala

2021-12-04, 13:55
Rozjebie napisał/a:

To sie nazywa reakcja "uciekaj lub walcz".
Większość społeczeństwa ma wgrana opcje "uciekaj" dlatego reakcja "walcz" jest tak mało spotykana.
Mnie kiedyś zaatakował rottweiler - pamiętam tylko jak momentalnie wzrosła we mnie agresja, wymieszana z takim "krystalicznym" widzeniem. Chciałem sprawić żeby śmierdziel sie nie ruszał i rzęził, ale jednocześnie wiedziałem, ze musze sie skupić, bo jest ode mnie dużo silniejszy i nie będzie łatwo.
Na szczęście dostał tylko z kopa w ryj i odpuścił



Ale ty masz silną psychikę.

Rozjebie

2021-12-04, 16:58
wilkoala napisał/a:

Ale ty masz silną psychikę.



Zajebiście silną :D

I bardzo ubolewam, ze w moim kraju ciężko mi znaleźć podobnych sobie ziomków, tylko jestem wręcz otoczony zjełczałym lewactwem

Penton

2021-12-04, 17:27
Berhid napisał/a:

To jest mega sposób, użyłem go kiedyś na znajomej rottweilerze. Wielki jak koń, odwaliło mu po tym jak go przestałem głaskać i rzucił się na mnie ( niestabilny pies, jak jak jego właścicielka ) Fakt wbił mi kieł w dłoń, dość głęboko zanim go złapałem, ale później był bezsilny. Jedynie co robił to chciał zabrać łeb i chciał drapać łapami. Ale z siłą wykręciłem mu żuchwę i położył się na plecy. Uspokoił się i poszedł do drugiego pokoju.
Można ucierpieć, ale to dobry sposób.


Już widzę jak na Rottweilerze tego użyłeś

plastic

2021-12-04, 18:52
dałem wam anegdotę z życia wziętą, a pedały się zesrały ^^ jakim trzeba być kretynem, żeby uznać, że ktoś może nie wiedzieć, że wkładanie ręki do pyska = ugryzienie. każdy kto sie o to spruł to tuman iq<90

Folur

2021-12-04, 21:22
ale bydle ma siły, gówno mniejsze od kolesia, a ledwo je obezwładnił, szacun

dlatego nosze gaz pieprzowy, wystarczy raz porządnie mu jebnąć po gałach, a potem takie gówno Cię zapamięta i omija z daleka jak jesteś w pobliżu

Hrabia Drapula

2021-12-04, 22:49
KonioBijca napisał/a:

Co do pitbulla, amstaffa, czy innego gówna tego typu, jeśli kogoś upie**oli i nie puszcza, to jedynym rozwiązaniem jest wpie**olić mu kose w żebra, dlatego warto mieć przy sobie zawsze jakiś ostry kieszonkowy nożyk pod ręką, szczególnie, jeśli np. u twojego sąsiada z ulicy po podwórku biega wielkie, grożne psie gówno, a brama jest często otwarta...



takie coś posiadam zawsze na wszelki wypadek przy sobie, ale nie każdy będzie miał psychikę że mimo tego że pies go może zabić wpie**oli mu kosę
i tu dobrze też sprawdza się zwykł najtańszy gaz, jak nic się nie ma trzeba tak ja z człowiekiem, wcisnąć mu oczy do czachy, podobno jest opcja że mocniej zaciśnie, ale może skończyć się na jednym potężnym upie**oleniu, a nie poszarpaniu połowy ciała, jak to pies oczywiście można w jaja zapie**olić albo wyrwać wora

Berhid

2021-12-05, 11:22
Penton napisał/a:

Już widzę jak na Rottweilerze tego użyłeś



Nie musisz mi wierzyć, ale takie są fakty. Miałem dziurę w dłoni, ale mogło to się skończyć o wiele gorzej.

jkllll485

2021-12-05, 17:24
plastic napisał/a:

z psem można tak zrobić... gorzej z jakimś pitbullem, amstafem, czy dogiem - który już w ogóle nie ma szyi, i oczy cofnięte do środka czaski tak, że mu nie wydłubiesz nawet jak będzie spał.
dziadek sprzedał mi kiedyś "sposób na każdego psa" - wystarczy złapać go mocno za żuchwę i nie będzie mógł gryźć, bo górna szczęka jest nieruchoma
nigdy nie próbowałem w ten sposób, ale mojego dziadka wszystkie jamniki w mieście nienawidziły jak listonosza.



Twój dziadek opowiada ci złote czasy SS?

:-/

meier

2021-12-06, 18:37
jak nie chce puscic to trzeba złapać go za tylną nogę. posci momentalnie