Szydzimy, ale czarny bananojad zrobił ten pokraczny pojazd ze słomy, desek dwóch rowerów Jubilat i silnika z Junaka. Wszystko elegancko posklejane krowim łajnem. Myślę, że w takiej zabitej świat dechami , gdzie nawet hieny nocą sp***alają z podkulonymi ogonami ten gość pokazał ptencjał
Etiopia motorenwerke.... afryka według mnie wszeła w złotą erę pary i fabrykantów brawo k***a jeszcze kilka lat i stworzą pierwszy dwupłatowec a potem dalej pierwsza wojna afrykańska zwana wojną czarnych.....
Na totalnym wyp*zdowie skonstruował ze złomu samochód. Takie jednostki jak on to jedna na całe plemię wioski i to on może właśnie coś osiągnie. Przynajmniej nie będzie jak większość bambusów z Afryki którzy leżą brzuchem do góry i gapią się co tam w dżungli piszczy a swoje baby gonią do roboty.
wy się śmiejecie a tu trzeba docenić pomysłowość. Mógł siedzieć na dupie i nic nie robić, a tak to zbudował sobie sam pojazd i uczciwie zarabia kasę. Osiągnął w życiu, więcej niż niejeden wyborca PiS.
wszystko pięknie ale napęd na tył nie ma dyferencjału i pierwszy lepszy zakręt i wszyscy leżą, juz nie mówiąc o tym, że te cieńkie rurki od widelcy rowerowych przy większym obciążeniu poskładają się jak plastelina.