Nauczyli się od lewactwa łazić i szukać próblemów tam gdzie ich nie ma. Teraz będą nagłaśniać sprawę, że ślepy spóźnił się na pociąg do pacanowa, bo faszystowskie PKP nie pomyślało o nim kiedy robili schody. Założą zbiórkę w necie i zamuruja k***a schody tęczowym murem oczywiście, żeby wyżebrać też coś od niestabilnych emocjonalnie.
Nagrywający zajebisty
Te ślepy patrz jak zj***li
No k***a nie widzisz jak sp***olone
A to h*j idź se w p*zdu ja nagrywam
Nagrywający to brat bohatera z filmu, Brat jest niedowidzący. Miasto odj***ło fuszerke w tym przypadku, co przyznaje PKP do której nie należy chodnik. PKP działa w tej sprawie aby to poprawić , ale oczywiście ostatnie słowo należy do miasta. Nie obrażajcie człowieka z filmu, ja nie chiałbym być na jego miejscu.
bohaterem to jest powstaniec, w tym przypadku to co najwyżej postać drugoplanowa, bo pierwszoplanowe są te schody
Nauczyli się od lewactwa łazić i szukać próblemów tam gdzie ich nie ma. Teraz będą nagłaśniać sprawę, że ślepy spóźnił się na pociąg do pacanowa, bo faszystowskie PKP nie pomyślało o nim kiedy robili schody. Założą zbiórkę w necie i zamuruja k***a schody tęczowym murem oczywiście, żeby wyżebrać też coś od niestabilnych emocjonalnie.
Nie, ale od r*chania twojej starej są
Faszyzm to lewactwo.
Zwykłe robole nie mają wyobraźni, a ich mózgi nie ogarniają aż tylu informacji jednocześnie, by taki temat ogarnąć samodzielnie.
Najgorsze, że kierownicy robót też są w dalszym ciągu kiepscy w myśleniu i analizowaniu wielu informacji jednocześnie.
Niestety w branży budowlanej nie pracuje śmietanka naszego społeczeństwa, raczej drugi koniec tej skali.
To jest jednym z głównych powodów fuszerek budowlanych, brak wyobraźni u tępego robolstwa i ich kierownictwa i kiepskie zdolności analityczne ich mózgów.
Cieszmy się, że czasem się trafi ktoś myślący w tej branży i jednocześnie potrafiący wychodzić naprzeciw wszelakim problemom, bo inaczej na każdym kroku by była fuszerka budowlana. Cieszmy się, że czasem się komuś z budowlańców chce więcej niż odpękać dzień w pracy.