komuś dupcia pęka, bo zalicza się do tego podgatunku sp***oleńców? czekam aż będziesz na hardzie motop*zdo.
No i widzisz, tu jest różnica. Ja na motongu zjeździłęm pół europy. Poznałem w ch*j zajebistych ludzi na zlotach. Byłem motocyklem na woodstocku. Kilka razy się wyj***łem i jakoś przeżyłem. Motocykl to nie jedyne co w życiu lubię i robię. Mam żonę, dzieci, przyjaciół, znajomych. Cały czas poznaję nowych ludzi (zajebistych i zjebów). Wiesz. Żyję sobie.
A Ty? Siedzisz w piwnicy, walisz konia i czekasz aż "motop*zdeczka" wyląduje na hardzie. Szacun k***a!